Życie jest piękne

11.05.2009

3 minuty

Gwiazdorska joga

Oczywiście Madonna może pozwolić sobie na najlepsze kosmetyki, prywatnego dietetyka i własnego trenera. Jednak nie o pieniądze tu chodzi. Kluczem do sukcesu jest dyscyplina i wytrwałość. Metodą zaś dynamiczna odmiana jogi zwana ashtanga (astanga).

Codzienna przyjemność


Przygoda Madonny z ashtanga jogą zaczęła się w 1996 r., kiedy gwiazda postanowiła wrócić do formy po urodzeniu córeczki Lourdes. O tym, jak skuteczna jest to technika, można się przekonać oglądając teledyski gwiazdy. Od tego czasu wokalistka stała się gorącą orędowniczką tej odmiany jogi. Na albumie „The Ray of Light” nuci nawet tradycyjne melodie asthanga. Do ćwiczeń namówiła też swoją przyjaciółkę Gwyneth Palthrow. A w ślady gwiazd poszły dziesiątki ich fanów.
Astanga joga, zwana też power jogą, jest najbardziej dynamiczną formą hatha jogi. Zatrzymania w pozycjach są krótkie (do ośmiu oddechów), a przejścia między nimi bardziej dynamiczne. Ważnym elementem treningu jest też ujjayi – odpowiedni sposób oddychania. Na poziomie zaawansowanym joga ta wymaga bardzo dużej sprawności fizycznej. Jednak trening podstawowy może zacząć każdy bez względu na wiek czy kondycję, co potwierdza Urszula, która jogę trenuje już od kilku lat.
– Najważniejsze to mieć chęć do ćwiczeń – przyznaje. – Nie należy nastawiać się na natychmiastowe efekty. Niektórzy nigdy nie będą w stanie założyć nogi za głowę jak na obrazkach. Przyjemnością powinny być same ćwiczenia, które pozwalają oczyścić umysł i zrelaksować się, przy jednoczesnym ćwiczeniu mięśni. Bardzo istotna jest codzienna praktyka. Joga powinna nam towarzyszyć każdego dnia – codziennie przez 10-15 minut powinnyśmy oczyścić umysł z myśli i odpocząć od stresu. – dodaje Urszula.
Mistrzowie jogi, tacy jak np. pierwszy zachodni specjalista w tej dziedzinie, David Williams, powtarzają: „Joga jest medytacją w ruchu. Pozycje i gimnastyka to dopiero początek. O wiele ważniejszy jest spokojny wyciszony umysł”. Nie wszyscy jednak szukają w jodze przeżyć duchowych. Niektórym zależy tylko na utrzymaniu kondycji. Astanga zadowoli jednych i drugich.

Zacznij od drobnych kroczków


Na początek warto zapisać się na zajęcia dla początkujących. Nauczyciel pokaże nam, jak zsynchronizować ruchy z oddychaniem, wyjaśni zasady vinyasy (patrz: słowniczek). Nauczy ponadto prawidłowego oddechu (ujjayi) oraz utrzymywania spiętych określonych mięśni (bandhy), które umożliwiają właściwy przepływ energii w ciele podczas wykonywania określonych pozycji (asan). Opanowanie płynnego przechodzenia pomiędzy pozycjami, czyli integracja ruchu z oddechem, to podstawa. Podczas ćwiczeń wzmacniane i uelastyczniane jest całe ciało, stopniowo przygotowywane się do wykonywania coraz bardziej zaawansowanych asan. Dopiero potem będziemy mogły przejść do grupy, która ćwiczy pełną sekwencje asan. Te zajęcia przygotują także do samodzielnych ćwiczeń. Najbardziej zaawansowani mogą ćwiczyć samodzielnie, w domu, bez instruktora.
Regularne ćwiczenia ashtangi, nawet na poziomie podstawowym, mają korzystny wpływ na nasze ciało. Zapewniają prawidłową postawę, zgrabną sylwetkę, lepszą kondycję i poprawiają samopoczucie. Warto jednak pamiętać, że ashtanga joga wymaga większej sprawności fizycznej niż „zwykła”. Obejmuje ona sześć sekwencji pozycji o wzrastającym stopniu trudności. Kolejność ich jest ściśle ustalona. Wykonanie ich zajmuje od jednej do trzech godzin. Bardzo ważny jest odpowiedni sposób oddychania – każdy gest wzmacniany jest odpowiednio wdechem lub wydechem. Ćwiczenia w grupach zazwyczaj trwają około półtorej godziny.


Autor: „Redakcja”

Inne artykuły tego autora

Poprzedni artykuł

Wyspa Hipokratesa

Następny artykuł

Majówkowe szaleństwo

Polecane dla Ciebie

Szkolenia