Rola technika farmaceutycznego wymaga doprecyzowania

 5 minut

Coraz częściej można spotkać zastrzeżenia dotyczące kształcenia, a właściwie jego braku w stosunku do techników farmaceutycznych. Poruszacie Państwo ten aspekt w postulatach samorządu aptekarskiego, skierowanych do Minister Ewy Kopacz, w których czytamy: „Samorząd aptekarski sprzeciwia się zrównaniu roli i pozycji technika farmaceutycznego (…) z farmaceutami, których obecność wymagana jest w aptekach ogólnodostępnych (…)”. Czyżby to negowanie roli techników w aptece?

Uważam, że dzisiaj niewiele osób, niewielu farmaceutów, neguje same istnienie zawodu technika farmaceutycznego w polskich aptekach – zawodu wpisanego, choćby historycznie, w działanie polskich aptek. Poważnym analizom, a także zmianom legislacyjnym, powinna podlegać rola technika w aptece, jak i cała prawna regulacja dotycząca kształcenia adeptów tego zawodu. Zarówno przed-, jak i podyplomowa.

Dziś, zważywszy na to, że kształcenie techników farmaceutycznych bardzo często odbywa się w trybie zaocznym na zasadzie szkoły policealnej (nie jest wymagana matura), niekiedy przez przypadkowych wykładowców, w trybie weekendowym, należy stwierdzić, że wykształcenie technika farmaceutycznego nie jest wystarczające do udzielania szeroko pojętej informacji o lekach.
Dyrektywy unijne namawiają do kształcenia techników na studiach licencjackich, czyli osób po maturze. A Związek Zawodowy Techników Farmaceutycznych RP nalega na stworzenie zapisu rejestru osób wykonywujących zawód medyczny, w tym techników farmaceutycznych. Dlaczego takie zaniedbania popełnia się wobec kilkutysięcznej grupy zawodowej?

Jesteśmy jedynym krajem europejskim, w którym tak bardzo zaciera się relacja między wykształceniem a uprawnieniami do wykonywania czynności fachowych w aptece. Dziś zawód technika farmaceutycznego w Polsce z niezrozumiałych względów traktowany jest niemal na równi z farmaceutą po 5,5-letnich studiach akademickich. Nie należy się dziwić, że jak grzyby po deszczu wyrastają różne szkółki oferujące bez żadnego wysiłku „zawód farmaceuty!” Nie należy się dziwić – TRZEBA TO PRZERWAĆ!
W jaki sposób?

Tak jak już wcześniej wspomniałem – należy zająć się sprawą całościowego uregulowania zawodu technika farmaceutycznego. Czy pomoże w tym wprowadzenie punktów edukacyjnych? Pytanie odnośnie dokształcania techników farmaceutycznych i wprowadzenia tzw. punktów edukacyjnych jest niejako pytaniem o to, czy chcemy gruntownych i właściwych społecznie zmian, czy też chcemy chwilowego „zamiecenia sprawy pod dywan” i uniknięcia kłopotów oraz odpowiedzialności, wynikających z faktu dopuszczenia do wykonywania niektórych czynności związanych z ochroną zdrowia publicznego osób do tego – nie z własnej winy – nieprzygotowanych.

Strony: 1 2