Opieka farmaceutyczna

05.04.2018

4 minuty

Niezgodności recepturowe przy wykonywaniu leków z hydrokortyzonem

Hydrokortyzon to związek zaliczany do grupy hormonów sterydowych. Działa przeciwzapalnie, przeciwalergicznie, przeciwświądowo. Stosowany jest zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie w wielu jednostkach chorobowych oraz przypadłościach, np. łuszczycy, atopowym zapaleniu skóry, odleżynach.

W aptece bez problemu znajdziemy gotowe preparaty z hydrokortyzonem (np. w postaci kremu dostępny jest w dwóch stężeniach: 5 mg/g oraz 10 mg/g). Bardzo często jednak będziemy mieć do czynienia z tym związkiem w recepturze aptecznej. Pacjenci z chorobami związanymi z nadreaktywnością układu immunologicznego niejednokrotnie źle tolerują gotowe preparaty apteczne, co wymusza stosowanie leków o prostszych składach niezawierających uczulających dodatków, np. konserwantów.

Hydrokortyzon w recepturze przepisywany jest przede wszystkim w postaci różnego rodzaju maści czy kremów. Pozostałe postaci leków robionych, w których hydrokortyzon może być obecny to roztwory, zawiesiny, krople oraz czopki. Najczęściej występuje w składzie złożonych receptur zawierających również np. antybiotyki, mentol, witaminy czy składniki wspomagające regenerację.

Według Farmakopei Polskiej X hydrokortyzon to biały lub prawie biały, krystaliczny proszek, praktycznie nierozpuszczalny w wodzie, dość trudno rozpuszczalny w etanolu 96% (v/v). Zwykle stosowany zakres stężeń dla podania zewnętrznego wynosi 0,25-2,5%, natomiast maksymalne dawki dla podania doustnego wynoszą odpowiednio: jednorazowo 0,02 g, zaś dobowo 0,06 g.

Pod względem chemicznym hydrokortyzon należy do grupy steroidów, co oznacza że podstawowy szkielet jego budowy stanowi układ czterech sprzężonych pierścieni (tzw. układ steranu). Budowa ta sprawia, iż hydrokortyzon nie należy do zbyt reaktywnych związków. Dlatego niezgodności recepturowe o charakterze chemicznym raczej nie występują. Reagować może jedynie z mocnymi środkami utleniającymi.

Rozpuszczalność hydrokortyzonu


W recepturze aptecznej o wiele częściej spotkać się możemy z niezgodnościami fizycznymi tej substancji. Przyczyną tego stanu jest przede wszystkim niewielka rozpuszczalność hydrokortyzonu (niska rozpuszczalność to częsta cecha glikokortykosteroidów) w rozpuszczalnikach dostępnych w recepturze. W przypadku rozpuszczalników wodnych, glicerolowych lub olejowych w ogóle nie możemy otrzymać roztworów hydrokortyzonu, możliwe jest jedynie wykonanie zawiesiny. Poza tym podczas wykonywania zawiesin z tym składnikiem należy zwrócić uwagę na właściwe rozproszenie go w przepisanym płynie. Hydrokortyzon jako proszek ma tendencję do zlepiania się oraz zbijania w większe grudki, co podczas wykonywania leków jest z reguły procesem niekorzystnym. Nawet po dokładnej mikronizacji, a następnie zawieszeniu w danym rozpuszczalniku istnieje ryzyko, że po zmieszaniu oraz podczas aplikacji leku zawieszenie nie będzie stabilne i odpowiednio równomierne. Aby ułatwić mikronizację hydrokortyzonu oraz zapobiec zbijaniu się w większe skupiska, podczas ucierania można dodać odrobinę parafiny płynnej, a w przypadku zawiesin wodnych – trochę gliceryny.

W przypadku roztworów etanolowych, ze względu na ograniczoną rozpuszczalność hydrokortyzonu istnieje ryzyko wystąpienia niezgodności przekroczonej rozpuszczalności substancji. Niestety w literaturze brak wystarczających i jednoznacznych informacji na ten temat. Farmakopea podaje informacje odnośnie rozpuszczalności omawianego związku tylko w etanolu 96% (v/v). W pozostałych źródłach fachowych znaleźć można wiadomości o możliwości rozpuszczenia pewnych ilości hydrokortyzonu w etanolu o mocy 70% (v/v) i wyższej.

Aby usystematyzować te informacje, przeprowadzono doświadczenie. Z pewnością temat niezgodności hydrokortyzonu nie został wyczerpany. W doświadczeniu wzięto pod uwagę jedynie prostą recepturę, nie uwzględniono wpływu innych substancji przepisywanych łącznie z hydrokortyzonem. Mam nadzieję, że mimo tego moja interpretacja choć trochę przybliży owo istotne zagadnienie.

 

autorka: mgr farm. Sylwia Żurek
wykładowca w Medycznym Studium Zawodowym


Autor: „Łukasz Kuźmiński”
redaktor naczelny „Farmacji Praktycznej”

Inne artykuły tego autora

Poprzedni artykuł

Najsilniej alergizujące pokarmy i ich zamienniki

Następny artykuł

Łzawienie – paradoks suchych oczu

Polecane dla Ciebie

Szkolenia