Opieka farmaceutyczna

15.09.2015

7 minut

Dieta pacjentów onkologicznych

autorka: Justyna Marszałkowska-Jakubik
dietetyk medyczny, specjalistka ds. zdrowia publicznego

Nasze zwyczaje żywieniowe mają też ogromne znaczenie w zapobieganiu chorób nowotworowych. Warto jednak pamiętać, że często przytaczane zasady diety „antyrakowej”, to nie to samo, co dieta w czasie choroby nowotworowej. Dieta ta jest bogata w warzywa, owoce, orzechy, pełnoziarniste produkty, warzywa strączkowe i zazwyczaj nie jest zalecana przy agresywnym leczeniu raka. Prawidłowo zbilansowaną dietę powinno się włączyć od razu po diagnozie, nie warto czekać do rozpoczęcia leczenia, a tym bardziej do rozwinięcia się niekorzystnych objawów niedożywienia. Odpowiednio odżywiony pacjent jest lepiej przygotowany do przyjęcia stosownego leczenia i do operacji. Przekłada się to też na zdecydowanie mniejszą ilość powikłań. Prawidłowo dopasowany do stanu chorego oraz jego leczenia jadłospis nie tylko przyspieszy proces zdrowienia, ale także będzie przeciwdziałać wyniszczeniu i poprawi samopoczucie chorego, niwelując skutki uboczne związane z terapią (wzdęcia, nudności, zatrzymywanie wody, zaparcia lub biegunki, tycie często występujące przy nowotworach hormonozależnych itp.). Ważne jednak, by taki plan żywieniowy zawierał wszystkie niezbędne do życia składniki w odpowiednich proporcjach – białka, tłuszcze, węglowodany oraz witaminy i minerały.

Ogólne zasady żywienia powinny zakładać mało objętościowe posiłki w ilości 5-6, a nawet 7 dziennie. Dieta w chorobie nowotworowej powinna być lekkostrawna, wysokoenergetyczna i z dużą dawką pełnowartościowego białka. Podstawą diety powinny być produkty wartościowe i dobrze akceptowalne przez pacjenta. Z racji zazwyczaj złego apetytu w czasie chemii warto jak najczęściej iść na ustępstwa i zamiast ograniczać dietę do kilku „super zdrowych” dań, podawać ulubione produkty, pod warunkiem, że chory dobrze je toleruje i nie są one przeciwwskazane przy zażywanych równolegle lekach.

Szykując posiłki dla chorego rezygnujemy ze smażenia, odgrzewania czy zaprawiania dań tłustymi zawiesistymi sosami. Stawiamy raczej na gotowanie, gotowanie na parze, pieczenie w folii aluminiowej czy pieczenie na ruszcie. Temperatura dań nie powinna być zbyt gorąca, by nie podrażniać przewodu pokarmowego. Często, szczególnie przy podwyższonej temperaturze (towarzyszącej np. radioterapii), zalecane są posiłki zimne – wtedy warto podawać budynie, kisiele ze świeżych i dobrze tolerowanych owoców, koktajle warzywno-owocowe czy chłodniki.

Rezygnujemy również z ostrych przypraw, dań wędzonych czy tłustych zup, w tym z rosołu często uznawanego za najzdrowszą z zup. Nie wolno także zakładać z góry, że pacjent nie będzie tolerował jakiegoś składnika. Błędem jest eliminowanie na starcie np. nabiału. Faktem jest, że w trakcie leczenia często rozwija się nietolerancja np. laktozy, jednak nie ma konieczności eliminowania całego nabiału już na samym początku leczenia.

Prawidłowe nawodnienie organizmu jest szczególnie istotne w przypadku chemioterapii. Wypijanie odpowiedniej ilości płynów warto zacząć już kilka dni przed jej podaniem, co złagodzi znacząco skutki uboczne. Warto podawać wtedy lekkie i wodniste posiłki – musy, koktajle, galaretki. Jednak nie na siłę, najważniejsze jest nawadnianie. Woda z sokiem, z cytryną, herbata czarna, owocowa, zielona, herbata z dzikiej róży, głogu, pokrzywy – co kto lubi. Przynajmniej 2 l dziennie. Pamiętając jednak, że wszelkie leki popijamy wyłącznie wodą. Chyba, że na ulotce dołączonej do leku jest wyraźnie zaznaczone inaczej.

W przypadku dokuczliwych zaparć często towarzyszących chemioterapii nie należy sięgać po środki przeczyszczające, gdyż mają one wpływ na wchłanianie innych leków. Zamiast tego warto włączyć do diety produkty usprawniające pracę układu pokarmowego i pobudzające perystaltykę jelit.

Płatki owsiane, otręby, zmielone siemię lniane lub nasiona chia, warzywa i owoce (czarne porzeczki, truskawki, maliny, jagody, buraki, figi i świeże oraz suszone śliwki) – produkty te należy włączać do diety stopniowo, obserwując reakcję organizmu. Na świeże warzywa i owoce oraz soki warto szczególnie uważać w przypadku radioterapii, gdyż zawartość błonnika może podrażniać i tak nadwyrężony układ pokarmowy. Grejpfruty i granat wchodzą w interakcję z lekami. Nie są zalecane bezpośrednio przed i po wlewie. Dla bezpieczeństwa najlepiej całkowicie z nich zrezygnować w trakcie całego toku leczenia. Grejpfruty zawierają bowiem spore ilości furanokumaryny blokującej główne centra odpowiadające za rozkład większości leków. Interakcja leku z sokiem z cytrusów może doprowadzić do zwielokrotnienia stężenia preparatu we krwi. Dlatego w trakcie terapii najlepiej całkowicie zrezygnować ze spożywania tych owoców. Podobnie działają owoce granatów. Inne cytrusy, jak pomarańcze czy mandarynki, są znacznie bezpieczniejsze i mogą uzupełnić dietę chorego, szczególnie w okresie zimowo-wiosennym, kiedy brakuje naszych krajowych owoców.

Dostępne i zazwyczaj dobrze akceptowane banany są bezpieczne, jeśli chodzi o interakcje z lekami. Mają jednak ogromny wpływ na pracę przewodu pokarmowego. Mało dojrzałe owoce działają zapierająco, co jest korzystne u chorych z biegunkami. Mocno dojrzałe, brązowe owoce mają odwrotne właściwości – przeczyszczają, a za sprawą wysokiej zawartości cukrów prostych mogą powodować wzdęcia i gazy. Trzeba więc włączać je do diety z dużą ostrożnością. Podobnie jak gruszki, arbuzy, czereśnie i winogrona, które także zwiększają fermentację jelitową, nasilają dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego i nie są zalecane w trakcie chemii.

Do dobrze zazwyczaj tolerowanych i bezpiecznych owoców należą jabłka bogate w pektyny (przeciwdziałają zaparciom i biegunkom, mają działanie moczopędne, więc niwelują obrzęki spowodowane chorobą i terapią). Szczególnie zalecane są pieczone, ze względu na to, że są lżej strawne niż owoce surowe. Ponadto wiśnie, morele i brzoskwinie obrane ze skóry oraz owoce jagodowe: czarna porzeczka, jagody, borówka amerykańska (świeże, mrożone oraz przetworzone – w postaci domowych przetworów) i przetarte maliny.

Przygotowując posiłki dla chorego warto zadbać także o odpowiednie przyprawienie dań. Nie tylko zwiększy to smakowitość posiłków, ale może mieć także działanie prozdrowotne. Poza ograniczeniem soli, cukru oraz ostrych przypraw mogących podrażnić przewód pokarmowy jest jeszcze szereg innych przypraw korzystnie działających na nasz organizm. I tak – majeranek, cząber, oregano, koperek, pietruszka, bazylia, cynamon, kardamon czy czosnek w niewielkich ilościach są wskazane i mogą dodatkowo wspomóc trawienie czy niwelować nudności (imbir). Dodatkowo badania naukowców z University of California pokazały, że kurkuma (pasuje do dań z ryżem i wielu zup) o silnych właściwościach antyoksydacyjnych hamuje rozprzestrzenianie się komórek nowotworowych, szczególnie w przypadku raka mózgu czy piersi.

Warto zachować ostrożność:


  • Amigdalina nazywana czasem witaminą B17 jest substancją naturalnie zawartą w pestkach wielu owoców (czereśni, wiśni, moreli, brzoskwiń, jabłek). Ta nazwa przewija się na niemal każdej stronie poświęconej alternatywnym metodom leczenia nowotworów. Jest badana od kilkudziesięciu lat, jak do tej pory jednak nie ma wiarygodnych badań potwierdzających jej skuteczność w leczeniu nowotworów. Metabolizuje się do cyjanków, które w dużej ilości są toksyczne. Spożywając sporadycznie gorzkie migdały z wnętrza pestek, np. moreli, nie musimy się obawiać zatrucia, ale stosując suplementację amigdaliną w tabletkach, możemy doprowadzić do niebezpiecznej kumulacji cyjanku, powodując zatrucie, które samo w sobie jest niebezpieczne, a przy towarzyszącej chemii może nasilać i tak uporczywe objawy gastryczne oraz wchodzić w interakcję z przyjmowanymi lekami.

  • Dramatycznie niedoborowa dieta Gersona to jedna z częściej wybieranych diet alternatywnych w trakcie leczenia onkologicznego. Gerson w swoim planie żywieniowym eliminuje mięso (w tym ryby), nabiał i jaja, alkohol, kawę, herbatę, słodycze, białą mąkę, kakao, słodziki oraz tłuszcz (poza olejem lnianym tłoczonym na zimno i podawanym na surowo). Opiera się zaś na warzywach (poza soją) i owocach, których łącznie należy zjeść lub wypić 9 kg oraz płatkach owsianych, nieoczyszczonym ryżu brązowym, chlebie żytnim pełnoziarnistym. W diecie nie ma także miejsca na sól i cukier. Zalecane są natomiast lewatywy z kawy. Niestety ten model żywienia nie dość, że nie pomaga w leczeniu, prowadzi do niedożywienia i hamuje proces zdrowienia.


Autor: „Łukasz Kuźmiński”
redaktor naczelny „Farmacji Praktycznej”

Inne artykuły tego autora

Poprzedni artykuł

Naturalna pomoc w trawieniu

Następny artykuł

„Pamiątka” z wakacji

Polecane dla Ciebie

Szkolenia