Leki dla dzieci. Płyn czy kapsułka? – sonda

 5 minut

lek. med. Zofia Baranowska, pediatra z Łodzi

Główną wadą leków w postaci płynnej czy półpłynnej jest ich smak. Dzieci są bardzo wrażliwe na ten bodziec i jeśli jakiś specyfik im nie smakuje, to nakłonienie ich do wypicia leku może przysporzyć nie lada trudności. Nie mówiąc o zszarganych nerwach rodziców. Nawet lekarstwa posiadające przyjemny smak truskawkowy czy poziomkowy mogą nie przypaść dziecku do gustu. W takim przypadku zmuszanie go do zażywania medykamentu może doprowadzić do powstania urazu w psychice i spowodować, że mały pacjent będzie miał awersję do wszystkich leków. Dlatego leki w postaci stałej, które są zazwyczaj bezsmakowe, pod tym względem są o wiele lepsze. Bez większego ryzyka mogą je zażywać dzieci powyżej 7 lat. Jeśli chodzi o względy medyczne, to nie widzę żadnych różnic między lekami w postaci płynnej, a tymi w postaci kapsułek.

 

lek. med. Tomasz Soska, pediatra z Warszawy

Leki w formie stałej, jak tabletki czy kapsułki, spokojnie można podawać dzieciom od 8. r.ż. Tabletki i kapsułki mają jedną dużą przewagę nad lekarstwami pod postacią cieczy – łatwiej je dozować dziecku. Oczywiście wszystko zależy od rozmiaru takiej pigułki, bo niektóre dzieci mają problemy z połknięciem nawet witaminy C. Jednak i na to są sposoby. Lek można podać razem z cukierkami, czy włożyć go w jakiś owoc. Ja często radzę, aby dać dziecku lekarstwa razem z kilkoma ziarenkami granatu. Z mojego doświadczenia wynika, że dzieci pozytywniej reagują na kapsułki niż na syropy. Także rodzice, jeśli mają wybór, wolą, by ich dzieciom przepisywać leki w formie stałej.

 

lek. med. Ireneusz Kowalski, pediatra z Krakowa

Najważniejsze w leku jest to, żeby był skuteczny. Forma jego podania jest drugorzędna. Dobrze jest, jeśli lek można podać łatwo i przyjemnie, ale nie zawsze tak się da. Wszystko zależy od wieku i indywidualnych możliwości pacjenta. Kilkuletnim dzieciom, które mają problemy z połykaniem większych kawałków, podawanie leków w formie stałej jest niewskazane. Z kolei w przypadku syropów dziecko musi zażyć objętościowo większą ilość leku, niż w przypadku kapsułki. Ponadto wszelkiego rodzaju zawiesiny i syropy wzbogaca się elementami smakowymi, które mogą spowodować, że dziecko lek uzna za napój i gdy rodzice nie będą widzieć, wypije całą zawartość butelki. Jeśli to będzie syrop na kaszel, to pół biedy, ale w przypadku antybiotyków konsekwencje mogą być niezwykle poważne. Reasumując, leki w formie stałej, tabletek, kapsułek – tak, ale pacjentom w wieku 7-8 lat, kiedy mogą już je przełknąć bez większych problemów.

 

lek. med. Marzena Walczak, pediatra z Koszalina

Jeżeli zachowamy zasadę, że leki w formie kapsułek czy tabletek podajemy dzieciom, które skończyły 6 lat, to bez wątpienia ta forma jest lepsza. Z podawaniem leków w stanie cieczy wiąże się wiele komplikacji. Najważniejszą jest dawkowanie. Wielokrotnie miałam telefony z pytaniem: „Czy to ma być łyżeczka, czy też łyżka?”, „Czy jeśli dwie pierwsze krople były małe, to czy liczyć je jako jedna kropla, czy może jako pół kropli?”. Z kapsułkami ten problem nie istnieje. Rodzic podaje je w zależności od przepisanej ilości i po kłopocie. Także dla dziecka połykanie bezsmakowych pigułek jest przyjemniejsze niż wypicie zazwyczaj nieprzyjemnej w smaku cieczy. Dlatego jestem zwolenniczką leków w formie stałej i o ile pozwalają na to okoliczności, staram się przepisywać właśnie takie leki.

 

lek. med. Tadeusz Ambroziak, lekarz pierwszego kontaktu z Warszawy

Ośmioletnie dzieci mają na tyle rozbudowaną świadomość swojego ciała, że bez problemu mogą połknąć kapsułkę lub tabletkę. Jeśli lek w tej postaci jest skuteczny, to nie widzę przeciwwskazań, aby nie przepisywać go dzieciom. Lek w postaci syropu czy zawiesiny to dobre rozwiązanie, ale dla kilkuletnich pacjentów. Podając je tak małym pacjentom unikamy ryzyka zadławienia się. Jednak, gdy dzieci są starsze, spokojnie można podawać leki w formie stałej. Wiąże się to z dużymi ułatwieniami, zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców.