Wspólnie z grupą farmaceutów miałem okazję uczestniczyć w takim poszukiwaniu inspiracji. W niniejszym artykule przedstawię krótką relację z największych w Europie Aptekarskich Targów ExpoPharm, które odbyły się w dniach 7-9 października w Monachium. W przeważającej większości uczestniczyli w nich farmaceuci niemieccy, włoscy, austriaccy, francuscy, ale nie zabrakło też innych narodowości. Na próżno szukać porównywalnej imprezy w Polsce, głównie ze względu na jej rozmach i wielkość. Nic dziwnego, wszak Niemcy to 80 mln obywateli, prawie dwa razy więcej aptek niż w Polsce i kilka razy większy rynek farmaceutyczny. Targi zorganizowane na kilkunastu tysiącach metrów kwadratowych w ciągutrzech dni odwiedziło kilkadziesiąt tysięcy osób. Kompleksowość oferty była niesamowita. Prezentowane było niemal wszystko, co jest potrzebne do funkcjonowania apteki – począwszy od szerokiej oferty produktowej, przez całą infrastrukturę apteczną, na różnego rodzaju aptecznych wydawnictwach kończąc.
Kilku producentów zaprezentowało automaty do magazynowania i automatycznego wydawania leków. W specjalnych szafach mogących pomieścić nawet kilka tysięcy pozycji asortymentowych specjalny robot przyjmował zlecenia od komputera za pierwszym stołem i już po niespełna 10 sekundach leki zamówione przez pacjenta wypadały ze specjalnego otworu. Karton z lekami z hurtowni należało wysypać do specjalnej szuflady, a automat rozpoznając leki po kodach kreskowych sam umieszczał je w odpowiednich miejscach. Po mimo dużego zainteresowania ze strony farmaceutów elementem ograniczającym rozwój tego typu urządzeń może być cena. Zakup takiej profesjonalnej maszyny może się wiązać z miesięczną opłatą leasingową w wysokości ok. 15-18 tys. zł. W warunkach zachodnioeuropejskich, gdzie koszt pracy jest zdecydowanie wyższy, rozwój tego typu urządzeń może być bardziej dynamiczny niż w Polsce.
Tradycyjnie na targach prezentowano bogatą ofertę zielonych krzyży aptecznych. Migające, z możliwością wstawienia nazwy apteki w środku, wyświetlające aktualną temperaturę lub czas, cieszą się coraz większą popularnością w całej Europie. Również w Polsce aptekarze coraz chętniej je instalują, zwłaszcza przy ulicach z dużą ilością placówek handlowych. Intensywne i migające światło krzyża wyróżnia się na tle wielu szyldów i reklam zawieszonych przy ruchliwej arterii. Ciekawą ofertę zaprezentowały firmy zajmujące się meblami aptecznymi i oprzyrządowaniem do półek aptecznych. W meblach dominowały proste, dosyć surowe rozwiązania, często z dużą ilością szkła. Imponowały także ciągle udoskonalane nowoczesne systemy szufladowe do przechowywania leków w aptece. O ile firmy produkujące meble apteczne nie odbiegają od dobrych polskich producentów, o tyle asortyment związany z oznaczeniem półek był bardzo imponujący. Wspaniale prezentował się elektroniczny system do zarządzania cenami. Niewielkie elektroniczne displeye połączone w sieć z komputerem dawały możliwość dynamicznego prezentowania i zmieniania cen produktów w aptekach poprzez „naciśnięcie jednego klawisza”. Na pewno trendem przychodzącym do Polski będzie bardziej intensywny rozwój samoobsługi w aptekach. Z wszelkich badań wynika bowiem, że samoobsługa zwiększa obrót apteczny w polskich warunkach od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu procent.
O czym pamiętać realizując recepty pro auctore i pro familiae
Ceńmy cenę!