Zgaga, piekący ból w nadbrzuszu, zarzucanie kwaśnej treści do przełyku – to objawy, na które skarży się wiele osób odwiedzających nasze apteki. Mogą być wynikiem złego funkcjonowania dolnego zwieracza przełyku – wówczas mamy do czynienia z chorobą refluksową. Mogą też być związane z chorobą wrzodową żołądka lub dwunastnicy.
Przyczyny dolegliwości
Refluks żołądkowo-przełykowy, czyli zarzucanie zawartości żołądka do przełyku, sporadycznie występuje u każdego człowieka. Wiele osób jest wręcz w stanie przewidzieć sytuacje, w których to się zdarzy – tłuste i smażone potrawy, ostre przyprawy, alkohol, kawa, herbata, gazowane napoje zawierające kofeinę i inne sytuacje nazywane czasem „błędem dietetycznym”. Pacjenci skarżą się wówczas głównie na niestrawność (dyspepsję), zgagę, kwaśne odbijanie. Bywa jednak, że takie cofanie się treści pokarmowej z żołądka do przełyku powtarza się bardzo często, praktycznie po każdym posiłku. Wówczas może dojść do powikłań w postaci utrzymującego się podrażnienia błony śluzowej przełyku. Wtedy mówimy o występowaniu choroby refluksowej przełyku. Istotą tej choroby jest zapalenie błony śluzowej przełyku, wywołane przewlekłym zarzucaniem (refluksem) do przełyku kwaśnej treści żołądkowej. Jest to już stan zdecydowanie poważniejszy i tylko przez krótki okres czasu może być poddany samoleczeniu.
Sposoby leczenia
Do najdłużej obecnych na rynku leków zmniejszających kwaśny odczyn soku żołądkowego należą
leki zobojętniające (alkalizujące). Należą do nich głównie sole wapnia, glinu i magnezu. Zmniejszają one kwaśność soku żołądkowego poprzez chemiczne wiązanie kwasu solnego. Działają miejscowo i nie wchłaniają się z przewodu pokarmowego. Ich zażycie szybko przynosi ulgę, ale ze względu na czas opróżniania żołądka trwa ona krótko (zwykle do 3 godzin). Należy sądzić, że z powodów takich, jak długa obecność na rynku, dostępność w sprzedaży pozaaptecznej i postać farmaceutyczną, środki te uznawane są przez pacjentów za szczególnie bezpieczne. Zapomina się jednak często, że mogą one powodować wiele działań niepożądanych (w tym zaparcia lub biegunki) i wchodzić w wiele interakcji z innymi lekami.
Zdecydowanie nowszymi i skuteczniejszymi w terapii zgagi są
blokery receptora histaminowego H2. Hamują one zależne od histaminy wydzielanie kwasu solnego oraz w mniejszym stopniu wydzielanie pepsyny. Wytwarzanie HCl przez komórki okładzinowe zależy od ATP-azy potasowo-wodorowej (czyli tzw. pompy protonowej). Aktywność tego enzymu jest aktywowana m.in. przez pobudzanie receptorów histaminowych H2. Zablokowanie receptorów H2 powoduje wtórnie zmniejszanie wydzielania kwasu solnego. Hamowanie przebiega zarówno w fazie spoczynkowej, jak i w momencie pobudzenia żołądka pokarmem lub kofeiną. Jest to ważne w sytuacji, gdy dyskomfort występuje typowo, właśnie po posiłkach.
Najpopularniejszym lekiem z tej grupy jest ranitydyna. Praktycznie jedynym przeciwwskazaniem do stosowania ranitydyny w typowej dla leków OTC dawce 150 mg jest nadwrażliwość na substancję czynną. Leku nie należy także podawać dzieciom i młodzieży poniżej 16 lat. Objawy niepożądane występują rzadko i są to zazwyczaj zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego (głównie biegunki). Inne występują sporadycznie. Ostra toksyczność antagonistów receptora H2 jest bardzo mała. Podobnie jak w przypadku wszystkich leków OTC, także antagonistów receptora H2 pacjent nie powinien stosować samodzielnie w sposób przewlekły, bo łagodzenie objawów może maskować objawy poważnych zaburzeń. Jednak w sytuacjach incydentalnych, gdy zgaga przytrafia się od czasu do czasu, ranitydyna doskonale spełnia oczekiwania stawiane stosowanym doraźnie lekom OTC – działa szybko, efekt terapeutyczny utrzymuje się długo, do 12 godzin, a dodatkowo stosowana zgodnie z zaleceniami jest lekiem bezpiecznym.
Kolejna grupa leków to
inhibitory pompy protonowej. Pierwszym przedstawicielem tej grupy leków był wprowadzony na rynek w 1989 r. omeprazol. Do grupy IPP należą także pantoprazol, lanzoprazol, esomeprazol. Charakteryzuje je wspólny mechanizm działania, choć nieco inne właściwości farmakodynamiczne (siła działania, czas działania, sposób metabolizowania leku). Hamują one obecną w komórkach okładzinowych ATP-azę wodorowo-fosforanową, przez co zmniejszają produkcję HCl i podwyższają pH. Działają ponad 16 godzin, ponieważ blokują powyższy enzym nieodwracalnie. Wznowienie wytwarzania kwasu solnego następuje dopiero po zsyntetyzowaniu nowych białek pompy protonowej. Przez wiele lat ich stosowanie pozostawało wyłącznie w gestii lekarzy, były bowiem lekami wydawanymi z przepisu lekarza. Ich zastosowanie zrewolucjonizowało leczenie choroby refluksowej oraz choroby wrzodowej, w terapii której weszły w skład procesu eradykacji Helicobacter pylori (wespół z antybiotykami).
Poczynając od roku 2000 (Szwecja), zaczęto wprowadzać najniższe dawki IPP do sprzedaży bez recepty. Jednym ze wskazań, w jakich można je stosować w samoleczeniu, jest zgaga. Należy jednak pamiętać, że w przeciwieństwie do inhibitorów receptora H2 nie są to leki przeznaczone do jednorazowego zastosowania, w przypadku sporadycznie pojawiającego się objawu. Znajduje to potwierdzenie w sposobie dawkowania leku zawartym w ulotkach dołączonych do opakowania. Pacjent kupując IPP bez recepty powinien mieć świadomość, że lek powinien być przez niego stosowany przez 14 dni. Ma to na celu wygojenie podrażnienia przełyku, do jakiego doszło w przypadku często nawracających incydentów zgagi. Co ważne, gdy dolegliwości nie ustąpią po tym czasie, konieczna jest niezwłoczna wizyta u lekarza, w celu upewnienia się, czy ten sposób terapii bądź dawka leku mogą być kontynuowane.
Zgaga to nie wyrok
Zgaga przestała być objawem, z którym trzeba żyć. Nie zapominajmy jednak, że nawet ten pozornie błahy objaw może mieć różne przyczyny, przebiegać z różnym natężeniem i z różną częstotliwością. Coraz dłuższa półka leków na zgagę to dobry moment, by sobie to jeszcze raz uświadomić.