Czy brodawkami wirusowymi można się zarazić?

 3 minuty

kurzajki

Brodawki wirusowe, popularnie zwane kurzajkami, są często spotykaną infekcją skórną. Powodowane są przez wirus brodawczaka ludzkiego (human papillomavirus – HPV).

Wirus jest rozpowszechniony w przyrodzie. Problem brodawek wirusowych dotyczy 7-10% populacji. HPV przenosi się z człowieka na człowieka lub na zwierzęta oraz ze zwierząt na człowieka przez kontakt bezpośredni. Najczęściej spotykane są brodawki zwykłe i stóp. Choć określa się je jako łagodną dolegliwość dermatologiczną, niemniej przebieg jest często przewlekły, wielomiesięczny lub nawet wieloletni. Przyczyn upatruje się w osobniczej podatności na infekcję HPV czy obniżonej odporności.

O brodawkach zwykłych (powodowanych głównie przez HPV typu 2) należy myśleć w przypadku wystąpienia grudek o szorstkiej, nierównej powierzchni na rękach, zwykle palcach rąk czy wałach paznokciowych. Zmiany są dobrze odgraniczone od zdrowej skóry i nie nastręczają trudności w diagnostyce. Mogą pojawiać się pojedynczo, lecz najczęściej są mnogie, z tendencją do grupowania się, a nawet zlewania ze sobą. Nowe brodawki lokalizują się w okolicy zmiany macierzystej. W wyniku drapania i samoprzeszczepienia rozwiną się jednakże w odległych miejscach. Osoby tzw. immunokompetentne zwykle samoistnie zwalczą infekcję w ciągu dwóch lat.

Brodawki stóp dzieli się na dwa rodzaje: głębokie, bolesne i często pojedyncze zwane myrmecia (głównie HPV typu 1) oraz płaskie, liczne, zlewające się, czyli brodawki mozaikowe (gł. HPV typu 2). W porównaniu do głębokich, powierzchownie występujące brodawki mozaikowate zwykle długo się utrzymują na stopach i często nawracają. Czasem głębiej położone w skórze zmiany mogą budzić wątpliwości diagnostyczne i przypominać modzele. Warto zgłosić się do lekarza w celu weryfikacji diagnozy.

Z uwagi na uciążliwość brodawek zwykłych i stóp pacjenci szukają pomocy. W aptekach dostępne są liczne produkty, które ułatwiają usunięcie infekcji. Mają przede wszystkim działanie keratolityczne, czyli złuszczające, bądź są to preparaty do wymrażania, czyli metody stosowanej z powodzeniem w gabinetach dermatologicznych. Wśród innych metod wymienia się elektrokoagulację, laseroterapię, preparaty z 5-fluorouracylem, imikwimodem działającym immunomodulująco. Kiedyś stosowano zaś metody niekonwencjonalne, jak sok z glistnika, czyli jaskółcze ziele. Niekiedy usunięcie jednej brodawki wirusowej może przyczynić się do samoistnego ustąpienia pozostałych, dlatego warto leczyć je stopniowo.

Jak wspomniałam, infekcja jest dość rozpowszechniona. Można częściowo uchronić się przed nią, przestrzegając podstawowych zasad higieny, m.in. nie korzystać ze wspólnych ręczników z osobą zakażoną, nie nosić butów osoby zakażonej, zakładać obuwie ochronne na basenie, w saunie, na siłowni. Jeśli dojdzie do rozwoju zmian, warto zastosować preparaty dostępne bez recepty, a w przypadku niepowodzenia zgłosić się do dermatologa.