Skrót informacji
„Mechanizmy transmisji małpiej ospy nie są tak czułe, a zakaźność nie jest duża” – powiedział Minister Zdrowia Adam Niedzielski, o czym donosi serwis Politykazdrowotna.com.
Adam Niedzielski poinformował również, że są kolejne osoby, u których podejrzewa się zakażenie małpią ospą. Wszystkie one czekają w szpitalu w izolacji na wyniki badania. Osoby, które miały z nimi kontakt, są zidentyfikowane przez inspekcję sanitarną.
„Nie ma się czego obawiać, choć zapewne kolejne przypadki w Polsce się pojawią. Zalecam jednak spokój i dystans do wszelkich pesymistycznych wizji” – podkreślił minister Adam Niedzielski.
Na pytanie, co stanie się, jeśli jesienią nałożą się na siebie małpia ospa i koronawirus SARS-CoV-2, odpowiedział, że nawet jeśli zostałyby wprowadzone restrykcje, to choroby zakaźne, jakimi są te dwa wirusy, potrafią omijać takie bariery.
Szef resortu zdrowia przypomniał, że małpia ospa wymaga takich samych działań jak koronawirus – na przykład prowadzenia śledztwa epidemicznego. Pod tym względem, jak ocenił, polska ochrona zdrowia jest przygotowana i jeśli dojdzie do nałożenia się chorób, to powtórzenie się scenariusza pandemii jest bardzo niskie.
***
Przeczytaj również:
Małpia ospa w Polsce – szef resortu zdrowia potwierdził pierwszy przypadek
Czwarta dawka szczepionki przeciwko COVID-19 – decyzja po zakończeniu badań klinicznych
Małpia ospa w Polsce – szef resortu zdrowia potwierdził pierwszy przypadek