Barszcz czerwony (na kwasie z czerwonych buraków), barszcz biały (na zakwasie z mąki pszennej), żurek (na zakwasie z mąki żytniej), kapuśniak (na kapuście kiszonej), ogórkowa, grzybowa – bo obok ogórków kiszono też grzyby… Zupy te jadło się na co dzień, szczególnie na śniadanie. Co ważne, rzadko bywały to dania gotowane na treściwych mięsnych wywarach. Mięso – towar deficytowy, na spożywanie którego pozwolić mogli sobie nieliczni i to zaledwie kilka razy do roku, rzadko gościło na staropolskich stołach mieszkańców wsi i drobnego mieszczaństwa. Najprostsze więc zupy były zazwyczaj wyjątkowo skromne, by nie rzec biedne. Ot, ugotowane ziemniaki zalane sokiem z kapusty kiszonej albo zakwasem…wyjątkiem były zupy gotowane na Wielkanoc, do których dodatkiem bywały suszone przez okres Wielkiego Postu kiełbasy własnego wyrobu.
Dobroczynne działanie
Kiszonki mają właściwie same zalety. Po pierwsze kiszenie zmniejsza zawartość cukrów – bakterie kwasu mlekowego przerabiają je na kwas mlekowy. Po drugie w kiszonkach, zwłaszcza warzywnych, rośnie ilość witaminy C. Po trzecie powstający kwas mlekowy jest doskonale przyswajalny przez organizm człowieka, działając korzystnie w obrębie jelita cienkiego oraz w jelicie grubym. Przyśpiesza pasaż treści jelitowej, zwiększa wchłanianie składników odżywczych w świetle jelita. Poprawia czynność wątroby, nerek i kosmków jelitowych. Dodatkowo działa jak naturalny prebiotyk, zwiększając namnażanie się korzystnych dla zdrowia bakterii i hamując rozwój bakterii patogennych. Kwas mlekowy dodatkowo reguluje gospodarkę kwasowo-zasadową. Gdy gospodarka ta jest wyraźnie zaburzona, np. na drugi dzień po spożyciu nadmiernych ilości alkoholu, instynktownie sięgamy po fermentowane produkty mleczne, ogórki kiszone i np. kwaśnicę czyli góralską zupę z kiszonej kapusty.
Z punktu widzenia współczesnej dietetyki jedyna wadą kiszonek, traktowanych jako bazy do zup, jest stosunkowo wysoką ilość soli, która jest niezbędna do rozwoju bakterii kwasu mlekowego (bez niej zamiast kiszonki mielibyśmy same niebezpieczne pleśnie). Dlatego ich spożycie powinny kontrolować osoby ze zdiagnozowanym nadciśnieniem, chorobami nerek i mające skłonność do obrzęków.
Muzyczna apteczka
Na pokładzie Arki Smaku