Po „Brzezinie”, „Pannach z Wilka” i „Nocy czerwcowej”, gigant polskiego kina znów postanowił zmierzyć się z prozą Jarosława Iwaszkiewicza. Scenariusz filmu uzupełniono jednak o wątki pochodzące z utworu innego pisarza – z opowiadania „Nagłe wezwanie” autorstwa Węgra, Sandora Maraiego. Wajda stworzył minimalistyczne dzieło o szczerej poetyckiej sile. „Tatarak” jest obrazem odważnym i wstrząsającym. To film o samotności, miłości i śmierci. Krystyna Janda wcieliła się w postać Marty – ciężko chorej kobiety zaniedbywanej przez męża lekarza (w tej roli Jan Englert). Kobieta żyje w żałobie po zmarłych synach, którzy polegli w czasie powstania warszawskiego. Nie potrafi doszukać się sensu życia, dopóki nie poznaje Bogusia (Paweł Szajda) – mężczyzny w wieku jej nieżyjących dzieci. W sercu Marty znów odradza się miłość, która będzie miała jednak smutny finał... Uzupełnieniem historii jest nakręcona w ciemnym pokoju hotelowym intymna spowiedź aktorki na temat choroby i śmierci jej męża, operatora Edwarda Kłosińskiego, zmarłego w styczniu 2008 r., która kilkakrotnie przerywa fabułę filmu. Oprócz Krystyny Jandy i Jana Englerta, w „Tataraku” zagrali m.in. Jadwiga Jankowska-Cieślak oraz aktorzy młodego pokolenia: Julia Pietrucha i Paweł Szajda.
Magia wspomnień
DZIEŃ Z ŻYCIA FARMACEUTY CZ.2