Jako konsumenci mamy prawo wyboru. Ponosimy też odpowiedzialność za skutki naszych decyzji. I choć w kontekście codziennych zakupów w supermarkecie brzmi to nieco pompatycznie, działacze organizacji Sprawiedliwego Handlu podkreślają – nawet te małe wybory decydują o losach ludzi żyjących setki kilometrów od nas! Ważne jest bowiem nie tylko co kupujemy, ale i komu płacimy. Warto zastanowić się, na co zostaną wydane pieniądze, którymi płacimy za kawę czy herbatę - na kolejną limuzynę ważniaka z Wall Street, czy na edukację dzieciaków z Mali.
Bez pośredników
To oczywiste, że w handlu chodzi o zysk. Korzyści z handlu o międzynarodowym zasięgu czerpią jednak głównie wielkie korporacje, pośrednicy i spekulanci giełdowi. Kawa na przykład może zmienić właściciela nawet 150 razy, zanim trafi na półkę sklepową, a jej cena rośnie za każdym razem tak, że detaliczna dziesięciokrotnie przebija tę zapłaconą producentowi. Najgorzej wychodzą na tym najbiedniejsi – ci którzy pracują na plantacjach kawy, herbaty czy kakao. By obniżyć koszty produkcji, a tym samym zarobić więcej, bywa, że do pracy zatrudnia się dzieci i niewolników. Do walki z takim stanem rzeczy staje ruch Fair Trade (ang. Sprawiedliwy Handel). Jego głównym założeniem jest dążenie do większej równości w handlu międzynarodowym. Organizacje SH angażują się we wspieranie producentów z krajów Trzeciego Świata i walczą z obowiązującymi zasadami międzynarodowego handlu, w którym chęć zysku spycha na dalszy plan wartości, takie jak godność czy wolność człowieka. Organizacje FT kupują produkty bezpośrednio od producentów, dzięki czemu omijają pasożytniczych pośredników. Cena jest tak kalkulowana, by zysk był dzielony sprawiedliwie pomiędzy wszystkich uczestników łańcucha handlowego, przy czym istotna część przypada producentom. Co ważne przy produkcji muszą także być spełnione standardy godnej pracy – wykluczona jest praca dzieci i niewolników. Cały proces kontrolują niezależne organizacje.
Ryż z Tajlandii, miód z Nikaragui
W Europie świadomość marki Fair Trade jest coraz większa. Pierwsze organizacje powstały w latach 60. ubiegłego wieku. Dziś produkty ze specjalnym czarno-niebiesko-zielonym znakiem można kupić w ponad 55 tysiącach supermarketów oraz w ok. 2800 sklepach sprzedających niemal wyłącznie produkty FT. Roczna wartość netto sprzedaży produktów Sprawiedliwego Handlu w Europie przekracza 660 mln euro. To ponad dwa razy więcej niż 5 lat temu. Popularność tego typu produktów zauważają także wielkie koncerny. Kilka lat temu Nestle – jeden z największych producentów kawy na świecie wprowadził na rynek Nescafe Partners’ Blend – kawę opatrzoną certyfikatem FT. W Polsce świadomość marki Fair Trade jest wciąż znikoma. W naszym kraju działa na razie jedna organizacja zajmująca się działalnością tego typu – Stowarzyszenie Sprawiedliwego Handlu „Trzeci świat i my”. Jednak i u nas można zaopatrzyć się w artykuły z certyfikatem Fair Trade. Oferuje je m.in. sieć restauracji Green Way oraz supermarkety Bomi. Można dostać je również w mniejszych sklepach z ekologiczną żywnością, a także w sklepach internetowych. Na stronie www.sklep.sprawiedliwyhandel.pl można znaleźć kilkanaście rodzajów kaw i herbat (czarna, zielona i czerwona oraz herbaty smakowe), czekolady (naturalne i nadziewane), kakao. Można zamówić cukier trzcinowy, ryż z Tajlandii, miód z Nikaragui, czy olej z orzechów brazylijskich. Trafić można też na produkty bardziej egzotyczne, takie jak pasta z mango lub marakui albo chipsy z Jawy produkowane z owoców (banany, ananasy) albo manioku (z chili albo z czosnkiem). Wszystkie ze znakiem FT. Ceny wahają się od ok. 7 zł za np. chipsy czy herbatę, do ok. 30 zł za półkilogramowy pojemnik kawy rozpuszczalnej. Co ważne produkty te nie tylko są produkowane zgodnie zasadami poszanowania godności producentów, ale i zgodnie z regułami upraw ekologicznych. Tworzy się je bez sztucznych dodatków i składników modyfikowanych genetycznie. Wiele z nich ma certyfikaty BIO (tzn. pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych).Wpływają więc nie tylko korzystnie na nasze samopoczucie, ale i na nasze zdrowie.
Prosto od wytwórców
Zapaleńców sprawiedliwego handlu jest coraz więcej. Aga i Borys Bińkowscy – para urodzonych obieżyświatów, zafascynowanych różnorodnością kultur i ciekawych świata, z podróży w tak odległe zakątki świata, jak Meksyk, Gwatemala, RPA, Kolumbia, Lesotho, Ekwador, Honduras, Nikaragua, Panama czy Kostaryka przywoziła tylko zdjęcia. Potem zaczęli też wozić ze sobą jedną pustą walizkę – na niezwykłe przedmioty, które kupowali od twórców w różnych miejscach globu. Początkowo sprzedawali je znajomym, potem rozszerzyli działalność. Dziś na ich stronie www.szczyptaswiata.pl, oprócz spożywczych produktów fair trade można kupić hamaki, chusty do noszenia dzieci i poncza z Ekwadoru, arafatki z Jordanii czy opaski do włosów z Gwatemali. – Produkty, które u nas kupisz, pochodzą w większości bezpośrednio od osób, które je wykonały. Od Indian, od lokalnych rzemieślników, od ulicznych artystów – zapewniają. Może więc dokonując codziennych wyborów podczas zakupów, albo szykując prezent dla najbliższych warto zastanowić się, po jaki produkt sięgnąć, by zaspokajając swoje potrzeby, lub sprawiając przyjemność najbliższym, pomóc innym.