Dąb jest jednym z najdłużej żyjących i niezwykle docenianych drzew. We Francji nazywany był przez wielu „królem lasów”. Przed tysiącami lat żołędzie służyły za pokarm ludom Północy, a Pliniusz Starszy – rzymski pisarz i historyk – podaje, że służyły za pokarm jeszcze wcześniej niż pszenica. W okresie wojen, a także w czasach nieurodzaju na dalekiej północy, ze względu na znaczną zawartość węglowodanów, owoce dębu stanowiły istotny składnik diety. Niezwykle ceniona była także kora, posiadająca liczne właściwości lecznicze, która po dziś dzień stosowana jest z powodzeniem w wielu stanach chorobowych.
Ponadto wspomaga walkę z chorobami pęcherza i nerek oraz ma właściwości przeciwkrwotoczne – jest pomocą w sytuacji nadmiernego krwawienia miesiączkowego.
Kora dębu używana jest także w postaci odwaru do stosowania zewnętrznego. Można płukać i przemywać nim dotknięte stanem zapalnym gardło, bądź zmagające się z paradontozą dziąsła. Jest też składnikiem leków stosowanych w przypadku żylaków odbytu, a wywar jest dobrym środkiem łagodzącym upławy.
Odwar z kory dębu pomocny będzie w oparzeniach, odmrożeniach oraz zewnętrznych krwotokach.
Z kolei ekstrakt, który posłuży do płukanek, obmywań i okładów, najlepiej przygotować w ten sam sposób, podwajając jedynie dawkę kory dębu.
Można również przygotować leczniczą kąpiel z udziałem dębowego surowca. Na jedną kąpiel należy sporządzić napar z 5 łyżek kory. Odwar do kąpieli pomocny będzie w zwalczaniu przewlekłych schorzeń skóry oraz żylaków odbytu. Warto, tak sporządzoną esencję, wzbogacić kwiatami rumianku.
W starożytnej Grecji dąb uważany był za drzewo święte i miał wielkie znaczenie w słowiańskich obrzędach. Był częstym motywem pieśni i przysłów – symbolizował w nich siłę i powagę.
Pod dębem odbywały się wojenne narady i sądy, a także składano pod nim ofiary bóstwom, na przykład bogowi sztuki i słońca – Apollinowi.
Z dębowych witek robiono rózgi weselne, z kolei suche dębowe liście strzec miały domostwa przed złymi urokami.
Źródło:
Jak przyspieszyć gojenie ran i oparzeń?
ABC nebulizacji – o czym warto wiedzieć?