Jak zwerbować pacjenta do współpracy?

 3 minuty

pomiar cisnienia

Praca z pacjentem jest jak praca szpiega werbującego współpracowników? Okazuje się, że tak. Podczas czerwcowego zjazdu Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego na sesji naukowej Polpharmy padło takie porównanie. Uczestnikami panelu byli eksperci z dziedziny leczenia nadciśnienia tętniczego oraz… były szpieg. Jakie wnioski płyną z ich wystąpienia?

Terapia, która znika

Pacjenci nie stosują się do zaleceń – takie są wnioski z różnych badań przeprowadzanych w grupie pacjentów kardiologicznych. Dane nie napawają optymizmem, a do tego czynniki wpływające na to, czy pacjent zastosuje się do zaleceń, są bardzo różnorodne.

Może to być wiek, płeć, dostępność leków i wiele innych. Na który z tych czynników można wpłynąć w gabinecie i aptece? Jak zwiększyć stopień stosowania się do zaleceń? W swoim wystąpieniu prof. Aleksander Prejbisz zauważył, że mówią o tym sami chorzy:

  • troska o moje pytania i wątpliwości,
  • wspólne podejmowanie decyzji,
  • informacje o stosowanych lekach,
  • zadowolenie z placówki,
  • prosty schemat leczenia.

Pan profesor stwierdził, że nie ma jednego złotego środka, przy pomocy którego można wpłynąć na pacjenta, wspieranie go w stosowaniu terapii musi być kompleksowe. To znaczy, że powinno obejmować działania w aptece, gdzie znaczenie ma nie tylko dostępność preparatu, ale też wsparcie, jakie chory otrzyma przy wydaniu leku (np. edukacja pacjenta, rozwianie jego wątpliwości dotyczących działań niepożądanych).

Skąd lekarz ma znać prawdę?

Zaufanie w relacji z pacjentem jest niezwykle ważne, ale też trudne do osiągnięcia. Dr Piotr Dobrowolski podkreślił, że pacjenci np. z hipercholesterolemią czy nadciśnieniem tętniczym nie czują swojej choroby, która długo może nie dawać zauważalnych objawów. Pacjenci nie mają więc namacalnych dowodów, że terapia działa. Muszą zaufać w tej kwestii lekarzowi i wynikom badań. To trudne.

Jakie narzędzia posiadają lekarze, aby sprawdzić, czy leki są przyjmowane przez pacjenta? Może zaufać deklaracjom pacjenta, ale one mogą być zwodnicze. Może np. sprawdzić stężenie leku we krwi? Może mierzyć ciśnienie, monitorować wykupowanie recept? Jednak czy takie kontrolowanie buduje zaufanie i rzeczywiście pomaga podtrzymać terapię? Paneliści wyrazili co do tego wątpliwości. Co więc pozostaje?

Dobra relacja – to działa

W czasie sesji zabrał głos także Vincent Severski, pisarz, były szpieg, który podzielił się swoim bezcennym doświadczeniem z pracy z ludźmi i nakłanianiem ich do podejmowania określonych działań. Otóż podkreślił, że najważniejsza jest relacja, w której osoba, którą trzeba przekonać do jakiegoś działania (np. terapii), czuje się bezpiecznie i chce podjąć współpracę. Najtrudniejszym, ale i najważniejszym zadaniem, według uczestników dyskusji, jest zbudowanie tej komfortowej dla pacjenta relacji, w której będzie on rozumiał i przede wszystkim chciał podjąć wskazaną terapię.

Materiał redakcji na podstawie sesji z XVII Zjazdu PTNT „Jak zwerbować pacjenta do współpracy, by osiągnąć cele terapii chorób sercowo-naczyniowych?” z udziałem prof. dr hab. n med. A. Januszewiczem, prof. dr hab. n med. A. Prejbiszem, dr hab. n med. P. Dobrowolskim, V. Severskim z dn. 25.06.2021.