Jak odpoczywać, by efektywnie pracować?

 9 minut

przepracowana aptekarka przy polce z lekami

Jak w dobie nieustannego pędu obronić się przed pracoholizmem? Przede wszystkim umiejętnie oddzielać życie zawodowe od prywatnego. Istotny jest również odpoczynek, ale uwaga: odpoczynek odpoczynkowi nierówny! Efektywnie regenerować siły też trzeba umieć.

Dla wielu z nas praca jest bardzo ważna. Sprawia, że możemy się realizować, rozwijać i czuć się potrzebni. Dla niektórych – zwłaszcza z pokoleń baby boomers czy X – praca jest wielką wartością i bez niej nie wyobrażamy sobie dobrego życia. Powiedzenie „pracuję, by żyć” nie jest zatem przesadą.

Niezależnie od naszego indywidualnego podejścia do pracy, potrafimy się w niej zatracić. Coraz więcej czasu spędzamy przy komputerze, szukamy coraz to nowszych rozwiązań, aby osiągać lepsze wyniki. Współczesność i nowe technologie wychodzą naprzeciw wszystkim „pracowitym”. Dzisiejsze rozwiązania pozwalają na dostęp do wielu danych w najdalszych zakątkach świata. Nawet podczas urlopu niejeden kierownik apteki na bieżąco śledzi wyniki sprzedażowe. Śledzi, ale również instruuje zdalnie farmaceutów, jakie działania powinni podjąć, by nie wprowadzić apteki w zapaść pod jego nieobecność. Pomyśleć więc można – oddany pracy kierownik z poczuciem odpowiedzialności i poważnie traktujący swoją pracę.

Z pewnością przykładów na takie oddanie obowiązkom znaleźć możemy nie tylko w gronie kierowników czy właścicieli aptek. Osoby, które niezwykle mocno angażują się w swoją pracę, znaleźć możemy również wśród pracowników pierwszego stołu. Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że to przykłady godne naśladowania. Ale czy na pewno?

Gdzie jest granica (i czy rzeczywiście istnieje?) pomiędzy dużym zaangażowaniem w pracę, odpowiedzialnością za wynik a popadaniem w przesadę (często nieuzasadnioną), z tendencją do pracoholizmu? Nie na darmo od lat mówi się o konieczności dbania o równowagę pomiędzy pracą a życiem osobistym, a półki księgarni uginają się od podręczników w stylu „jak efektywnie odpoczywać”. Zdarza nam się mówić o kimś „pracoholik”, mianem tym określając osobę pracowitą, poważnie podchodzącą do swoich obowiązków. Przecież nie każda osoba, która z pasją oddaje się pracy, jest od razu pracoholikiem.

Pracoholizm to rodzaj uzależnienia psychicznego, którego objawem jest obsesyjna konieczność wykonywania pracy kosztem innych czynności czy też innych sfer życia. Mówiąc wprost, pracoholik chorobliwie angażuje się w pracę, zaniedbując podstawowe potrzeby fizjologiczne (sen, jedzenie) oraz społeczne (kontakty z przyjaciółmi, relacje z rodziną). Mówi się, że pracoholizm jest ogromnym zagrożeniem współczesności. To, że możemy przenieść swoje obowiązki zawodowe praktycznie w każde miejsce, że odczytujemy maile o każdej porze (spotkania rodzinne lub z przyjaciółmi absolutnie nie są przeszkodą), sprawia, że zagrożenie jest naprawdę blisko każdego z nas.

Praca farmaceuty również obarczona jest dużym ryzykiem. Bo kto na przykład po wyjściu z apteki choć raz nie myślał o pacjentach? Który kierownik czy właściciel nie zastanawiał się w dniu wolnym, jak idzie sprzedaż w aptece? Z pewnością też każdy ma na sumieniu pojawienie się w aptece w swoim dniu wolnym lub łączenie się z apteką podczas urlopu. Jestem przekonana, że nie są to przypadki odosobnione. I nie chodzi w tej publikacji o to, by farmaceuci stali się mniej zaangażowani w pracę bądź pozbyli się poczucia odpowiedzialności czy obowiązku. Chciałabym jedynie zwrócić uwagę na tę cienką granicę pomiędzy pracowitością a pracoholizmem.

Kiedy warto zacząć zastanawiać się, co mogę zmienić, by nie popaść w pracoholizm? Poniżej symptomy, które powinny nas zaniepokoić:

  • jesteś ciągle zajęta(y) i nie masz czasu na odpoczynek,
  • trudno jest Ci przypomnieć, kiedy ostatni raz zrobiłaś(eś) coś tylko dla siebie,
  • coraz więcej czasu spędzasz w pracy (często tego nie zauważając),
  • regularnie zabierasz pracę do domu (to również ciągłe sprawdzanie maila służbowego, patrzenia na wyniki sprzedażowe apteki – również podczas urlopu),
  • podczas spotkań z rodziną czy znajomymi mówisz tylko o pracy,
  • masz poczucie, że bez Ciebie apteka nie będzie dobrze prosperowała (dlatego unikasz dni wolnych i ciągle przekładasz urlop),
  • nie masz czasu dla rodziny i przyjaciół,
  • mimo że wkładasz w pracę coraz więcej wysiłku, jesteś coraz mniej zadowolona(y) ze swoich wyników,
  • popadasz w perfekcjonizm (nic i nikt – z Tobą włącznie – nie jest wystarczająco idealny),
  • nadmiernie kontrolujesz zespół farmaceutów, głównie dlatego, że masz przeświadczenie, iż nikt nie angażuje się w pracę tak jak Ty.

Tych sygnałów można wymienić jeszcze więcej. Ale warto przeanalizować chociaż te powyższe, by wyciągnąć wnioski. Jeśli zauważymy, że prawdopodobnie pracoholizm może dotyczyć również nas, należy zastanowić się, co sprawia, że uciekam w ten nałóg.

Jakie są najczęstsze przyczyny pracoholizmu?

  • w sposób bardziej lub mniej świadomy chcemy pokazać, że jesteśmy bardzo potrzebni,
  • problemy życia osobistego rzucają nas w wir pracy (jest to swoista ucieczka od codzienności),
  • skłonność do perfekcjonizmu,
  • zaburzone poczucie własnej wartości,
  • skłonność do zachowań kompulsywnych,
  • nadmierna ambicja.

Co zatem robić, by obronić się przed pracoholizmem? Przede wszystkim umiejętnie oddzielać życie zawodowe od prywatnego. Świadomość, że granica ta jest często niezauważalna, z pewnością wzmoże naszą czujność i być może pozwoli nie popaść w nałóg. Pamiętajmy też, że niezwykle ważnym elementem całej tej układanki jest odpoczynek. Wielu farmaceutom (nieświadomym swego pracoholizmu) może wydawać się, że odpoczywają. Należy wziąć pod uwagę, że odpoczynek odpoczynkowi nierówny. Okazuje się, że regenerować siły też trzeba umieć.

Zanim udamy się na urlop spróbujmy na co dzień zadbać o więcej czasu dla siebie. Może czas po prostu zwolnić? Może warto dać swobodę zespołowi farmaceutów i nie bać się, że dzień wolny zaprzepaści naszą pracę?

Jak ten czas odzyskać na co dzień?

1. Spróbuj niedostępności
Wcale nie musisz być w stałym kontakcie ze swoimi pracownikami, czy współpracownikami. Może taka dyspozycyjność nie musi być normą? Wystarczy zacząć metodą małych kroków i postanowić, że w domu nie odbieramy służbowych maili.

2. Zrezygnuj z perfekcjonizmu
Daj sobie i innym przyzwolenie na popełnianie błędów, przecież nikt nie jest idealny. Nic nie rób Zafunduj sobie codziennie 10 minut na „nic nierobienie”. Nie odbieraj w tym czasie telefonów, smsów lub innych wiadomości. Patrz w okno i staraj się nie myśleć o tym, co dzieje się w danym momencie w aptece.

3. Wypracuj swoje rytuały
To może być np. spacer w dniu wolnym lub wyjście do kina zawsze w niedzielę. Nie myśl wówczas, co będziesz robił(a) w kolejnym dniu. Żyj daną chwilą, tu i teraz.

4. Rozwijaj swoje pasje
Spróbuj przypomnieć sobie, co jeszcze poza pracą lubisz robić? Może od dawna marzysz o powrocie do malowania albo do aktywności fizycznej? Znajdź sobie zajęcie, które będzie Cię absorbować równie mocno, co praca.

5. Dbaj o swoje zdrowie
Z uwagą patrz na to, co jesz i jaki tryb życia prowadzisz. Pracoholizm prędzej czy później przekłada się na zły stan zdrowia. Warto zatem zadbać o przerwę w pracy i znaleźć czas na zdrowy posiłek w ciągu dnia.

Ważne jest, by umieć korzystać z czasu wolnego. Już dzisiaj warto zaplanować, co w tym czasie mogę zrobić dla siebie. To może być doskonały czas na zwolnienie, a może nawet, zatrzymanie się i refleksję, jaką rolę w moim życiu odgrywa praca. Z pewnością na co dzień, pochłonięci obowiązkami zawodowymi, nie mamy czasu na takie przemyślenia. Spróbujmy przez ten czas skupić się na tym, co jest dla nas ważne poza pracą.

Zachęcam do refleksji nad samym sobą, do zwolnienia i bycia świadomym zagrożeń, jakie niesie za sobą pracoholizm. Jako managerowie bądźmy również czujni na zespół farmaceutów. Być może wśród nich są tacy, których pracoholizm może lada moment dotknąć. Jak każdy nałóg, pracoholizm również będzie wyniszczający i siejący spustoszenie w naszym życiu. Nie doprowadźmy do tego, chrońmy się przed pracoholizmem, ale chrońmy przed nim również naszych farmaceutów. Przecież każdy kierownik apteki marzy o efektywnym zespole, pracującym z pasją, zaangażowaniem, ale też, z zadowoleniem i entuzjazmem. Trudno jednak wymagać tego od farmaceutów, jeśli jako managerowie nie będziemy tego wymagać od siebie.