Opieka farmaceutyczna

19.12.2011

6 minut

Jak radzić sobie z objawami przejedzenia?

Niestety może się to źle skończyć. Zbyt dużo jedzenia przy zbyt małej aktywności fizycznej, a tak zazwyczaj w święta bywa, może skutkować dolegliwościami ze strony przewodu pokarmowego. Najczęstsze to zgaga, wzdęcia, bóle w nadbrzuszu oraz pobolewania wątroby. Zazwyczaj nie są one groźne, ale na pewno są nieprzyjemne. Większym problemem są nieżyty żołądkowo-jelitowe, którym towarzyszą wymioty lub biegunki, gdyż w ich przypadku może dojść do odwodnienia organizmu.

Warto więc jeszcze przed świętami uczulić naszych pacjentów, by zaopatrzyli się w odpowiednie preparaty, które, jeśli nie będą potrafili oprzeć się kolejnej porcji przepysznej świątecznej potrawy, pozwolą im bezboleśnie i bez większych problemów gastrycznych przeżyć ten okres. Będą to preparaty na zgagę, wzdęcia, leki przeciw niestrawności oraz leki rozkurczające. Poza tym warto pamiętać, że zamiast pić kolejną kawę lepiej zaparzyć zioła, które zwiększą wydzielanie soków trawiennych, zwalczą nudności, lub zadziałają osłaniająco na śluzówkę żołądka. Istotne jest również, by zmusić nasz organizm do odrobiny wysiłku. Spacer w śnieżny, mroźny dzień na pewno dobrze wpłynie na nasz organizm.

Co na zgagę?


W okresie okołoświątecznym najwięcej osób skarży się na zgagę oraz refluks żołądkowo przełykowy. Do tego czasami dochodzi ostry ból brzucha. Źródłem odczuwanych przez pacjenta objawów jest zetknięcie się kwaśnej treści pokarmowej z błoną śluzową przełyku albo „odsłoniętą” wskutek uszkodzenia bariery ochronnej błoną śluzową żołądka (choroba wrzodowa).

Istnieją trzy grupy leków, które są stosowane do zwalczania tych objawów. Wszystkie mają za zadanie podwyższyć pH soku żołądkowego. Najstarsze to leki zobojętniające, zawierające sole wapnia, glinu i magnezu. Działają poprzez chemiczne związanie kwasu solnego. Szybko przynoszą ulgę, ale po zastosowaniu tych leków może nastąpić wtórne wytwarzanie kwasu solnego. Poza tym węglany uwalniają CO2, co powoduje rozpieranie żołądka.

Następną grupą są antagoniści receptora histaminowego- ranitydyna, famotydyna. Zablokowanie receptora H2 powoduje zmniejszanie wydzielania kwasu solnego, zarówno w fazie spoczynkowej, jak i po pobudzeniu żołądka przez pokarm. Lek można przyjmować okazjonalnie, gdy dyskomfort występuje typowo tylko po posiłkach. Ranitydyna nie wchodzi w interakcje z lekami, które są unieczynniane przez cytochrom P-450, dzięki czemu jest stosunkowo bezpieczna.

Ostatnią grupą są inhibitory pompy protonowej – omeprazol, pantoprazol, dostępne obecnie bez recepty. Leki te działają długo, ponad 16 godzin, gdyż nieodwracalnie hamują enzym zawarty w komórkach okładzinowych żołądka. Wznowienie wytwarzania kwasu solnego następuje dopiero po zsyntetyzowaniu nowych białek pompy protonowej. Są skuteczne, jednak należy pamiętać, że w przeciwieństwie do inhibitorów receptora H2 nie są to leki przeznaczone dojednorazowego zastosowania, w przypadku sporadycznie pojawiającego się objawu. IPP powinny być stosowane przez 14 dni.

W przypadku refluksu i zgagi bardzo dobre rezultaty przynosi stosowanie surowców roślinnych zawierających zawiązki śluzowe, takie jak nasiona lnu bądź nasiona babki płesznika. Powlekają one śluzówkę żołądka, działają łagodząco oraz izolują ścianę żołądka od kwaśnej treści. Związki śluzowe działają miejscowo, nie wchłaniają się z przewodu pokarmowego. Minusem stosowania takich surowców jest to, że mogą spowalniać wchłanianie innych leków.

Wzdęcia i ból brzucha


Obok zgagi, w czasie świąt możemy skarżyć się na wzdęcia oraz bóle brzucha wynikające z niestrawności. W pierwszym przypadku możemy stosować preparaty zawierające simetikon, które w dawce 240 mg są dostępne bez recepty. To dawka duża i wygodna w stosowaniu, a jednocześnie bezpieczna, ponieważ symetykon nie wchłania się przez przewód pokarmowy. Jest to związek, który zmniejsza napięcie powierzchniowe pęcherzyków gazu znajdującego się w przewodzie pokarmowym. Ułatwia ich pękanie i wydalanie gazu, przez co ustępują wzdęcia i towarzyszący im ból.

Warto też pamiętać o ziołach, które działają wiatropędnie i dzięki temu zapobiegają wzdęciom. Są to owoce surowców z rodziny Apiaceae – owoc kminku lekarskiego, owoc kolendry siewnej oraz owoc kopru włoskiego. Olejek zawarty w tych surowcach działa rozkurczająco na mięśnie gładkie jelit, zwłaszcza jelita grubego oraz przewodów żółciowych, a poza tym wzmaga wydzielanie soku żołądkowego. Owoce kminku od wieków stosowane były jako przyprawa do ciężkostrawnych potraw – mięs, kapusty. Kminek znany był już w starożytności jako roślina użytkowa, natomiast w Polsce stosowany był w okresie Piastów. Obecnie, poza tym że wciąż jest jedną z popularniejszych przypraw, wchodzi w skład wielu mieszanek przeciwko niestrawności.

W zaburzeniach żołądkowo jelitowych stosuje się też inne surowce pochodzenia roślinnego. Najpopularniejszym jest liść mięty pieprzowej oraz olejek miętowy. Głównym związkiem czynnym jest zawarty w olejku mentol, ale poza tym za działanie surowca odpowiadają też flawonoidy. Mięta działa spazmolitycznie, żółciopędnie i żółciotwórczo. Tradycyjnie jest stosowana jako środek przeciwwymiotny. Równie popularny jest koszyczek rumianku. Surowiec zawiera kompleks związków czynnych (śluzy, flawonoidy oraz związek o silnych właściwościach przeciwskurczowych – en-in-dicykloeter ), które są odpowiedzialne za jego działanie. Rumianek z kolei działa rozkurczająco i przeciwzapalnie. W przypadku bólów brzucha bardzo dobrze działają leki przeciwskurczowe zawierające drotawerynę lub butylobromek skopolaminy. Drotaweryna występuje w preparatach dostępnych bez recepty w dawce 40 mg, co jest zazwyczaj dawką niewystarczającą do uzyskania efektu terapeutycznego u dorosłej osoby. Człowiek o masie ok. 70 kg powinien przyjąć 80-120 mg jednorazowo, 40 mg to dawka dla dzieci. Skopolamina to alkaloid tropanowy o silnych właściwościach spazmolitycznych. W preparatach występuje w postaci soli, która w odróżnieniu od skopolaminy pozbawiona jest depresyjnego działania na OUN.

Zaburzenia ze strony wątroby


Dodatkowym problemem, towarzyszącym świątecznemu przejedzeniu są zaburzenia ze strony wątroby. Dając sobie dyspensę na ciężkostrawne pokarmy musimy pamiętać o lekach działających ochronnie na wątrobę. Mogą to być preparaty zawierające asparginian ornityny, sylimarynę (kompleks flawonoidów z ostropestu plamistego) lub ekstrakt z czarnej rzodkwi. Przyspieszają one procesy odtruwania w hepatocytach, a niektóre z nich, ze względu na działanie żółciopędne, dodatkowo wpływają na trawienie tłuszczów.
Podsumowanie

Najbardziej efektywnym sposobem na uniknięcie wszelkich powyższych zaburzeń będzie umiar w jedzeniu i dużo ruchu. Na koniec chcę życzyć Państwu radosnych świąt, niezakłóconych żadnym problemem gastrycznym.


Autor: „Redakcja”

Inne artykuły tego autora

Poprzedni artykuł

Kiedy perfekcjonizm zaczyna szkodzić

Następny artykuł

Niedobór witamin u dzieci. Kiedy konieczna jest suplementacja?

Polecane dla Ciebie

Szkolenia