źródło: Rynekzdrowia.pl
Zdaniem badaczy oddychanie przez usta powoduje wysychanie śliny, co prowadzi do zakwaszenia środowiska jamy ustnej, a w wyniku tego, stopniowej utraty szkliwa i rozwoju próchnicy. Dowiódł tego eksperyment. Uczeni mierzyli poziom pH w jamie ustnej 10 osób, które przez jedną noc były zmuszone do spania z otwartymi ustami (nie mogły oddychać przez nos z powodu specjalnego zacisku), a drugą spędzały na normalnym, niczym nie zmąconym wypoczynku. Okazało się, że w ciągu dnia poziom pH w ich jamach ustnych wynosił 7,3 (czyli był lekko zasadowy). W ciągu zwykłej nocy spadał do wartości 7,0 (poziomu neutralnego). Jednak podczas snu z otwartymi ustami osiągał przeciętnie wartość 6,6, czyli stawał się lekko kwaśny, a u niektórych spadał nawet do wartości 3,6. Tymczasem wiadomo, że poniżej poziomu pH 5,5 szkliwo zębów zaczyna ulegać zniszczeniu. Wyniki sugerują zatem, że oddychanie przez usta podczas snu może przyczyniać się do chorób uzębienia, np. wywoływać erozję szkliwa i powodować powstawanie ubytków. Odkrycie uczonych z Uniwersytetu Otago opisał „Journal of Oral Rehabilitation”.
Resort zdrowia chce rozszerzyć uprawnienia farmaceutów
Bardzo kosztowne wypalenie zawodowe