Aktualności

29.01.2015

7 minut

Rynek apteczny – podsumowanie 2014 roku i prognoza na przyszłość

autor: dr Jarosław Frąckowiak
prezes PharmaExpert, firmy monitorującej rynek apteczny w Polsce

Segmenty rynku

Analizując sprzedaż apteczną w segmentach – wszystkie odnotowały wzrosty. Od 2012 r. największym segmentem stała się sprzedaż odręczna – w 2014 r. przychody z tego typu produktów sięgnęły 11,6 mld zł (wyniki oparte o wstępne dane szacunkowe). Jeszcze w 2011 r. największym pod względem wartości był segment leków refundowanych, ale nowa ustawa poprzez mechanizmy obniżenia cen zbytu i usztywnienia marż spowodowała, że sytuacja uległa zmianie.

Rosnący udział sprzedaży odręcznej w aptekach jest zrozumiały nie tylko ze względu na stopniowe zmiany w zachowaniach pacjentów/konsumentów – w tym segmencie narzuty są znacznie wyższe (33,7%) niż w segmencie leków refundowanych (18,7% – prognoza 2014). Czyli wzrost sprzedaży odręcznej stał się swoistym remedium na obniżenie rentowności segmentu leków refundowanych. Zresztą nie tylko w przypadku aptek, ale także dla hurtowni i firm farmaceutycznych. Wartość sprzedaży odręcznej w 2014 r. w porównaniu do roku 2013 r. urosła o 2,5%, zaś sprzedaż leków refundowanych o 3,2%. Rośnie też poziom refundacji – w 2014 r. prognozowany wzrost do poprzedniego roku wyniósł 6,7%. Rosnąca dynamika wzrostu w segmencie leków refundowanych może być spowodowana także mniejszą niż w ubiegłych latach ilością recept na leki refundowane z odpłatnością 100%. Hipoteza ta wymaga jeszcze weryfikacji, ale potwierdzać może ją niższa niż w przeszłości dynamika wzrostu segmentu pełnopłatnych leków na receptę. W 2014 r. segment ten osiągnął ok. 6,2 mld zł wartościowo z dynamiką rok do roku 1,7%. Średni narzut w segmencie leków na receptę pełnopłatnych jest wyższy o ponad 10% niż w przypadku leków refundowanych (29,4%), ale niższy o ponad 4% niż w przypadku sprzedaży odręcznej.

Rok 2014 był odmienny od kilku poprzednich pod względem dynamiki zmiany ceny średniego opakowania. Poza produktami bez recepty – średnie ceny spadają. Średnia cena opakowania przeciętnego produktu sprzedawanego w 2014 r. wyniosła według PharmaExpert 16,5 zł i jest identyczna jak w roku 2013.

W przypadku leków refundowanych nastąpił spadek średniej ceny – o 1%, dla leków na receptę pełnopłatnych było podobnie, a dla produktów bez recepty odnotowano niewielki wzrost. Do tej pory wartość rynku w dużej mierze powodowana była wzrostami cen, teraz sytuacja się zmienia. I związane to jest nie tylko z niską inflacją, ale prawdopodobnie z rosnącą konkurencją zarówno pomiędzy firmami farmaceutycznymi, jak i aptekami. Oczywiście te konkluzje nie dotyczą leków refundowanych – tu o cenach decyduje cena zbytu, podstawa limitu, struktura sprzedaży i poziom substytucji. Substytucja zaś jest nadal niewielka (poza takimi kategoriami jak statyny, prazole czy leki stosowane w nadciśnieniu), ale trend jest rosnący.

Jakie kategorie produktów sprzedawały się w 2014 r. najlepiej? W przypadku produktów bez recepty są to tradycyjnie produkty na przeziębienie, ale drugie miejsce przypada dermokosmetykom. Ten segment rośnie dynamicznie już od jakiegoś czasu i osiągnął poziom 1,4 mld zł (prognoza na rok 2014 w cenach sprzedaży do pacjenta/konsumenta). W przypadku leków na receptę od lat dominują te same klasy ATC. Szczegóły w załączonych tabelach.

Apteki i sieci apteczne

Nie sprawdziły się prognozy o spadku liczby aptek. Jest odwrotnie – na rynku funkcjonuje ponad 14200 aptek i ich ilość systematycznie rośnie. Szacowany obrót statystycznej apteki w 2014 r. wyniósł 2 mln zł (wyniki oparte o wstępne dane szacunkowe PharmaExpert). Jednak są znaczące różnice pomiędzy aptekami indywidualnymi i aptekami w sieciach aptecznych (zrzeszających 5 i więcej aptek). Analizując dane z trzeciego kwartału 2014 r. statystyczna apteka sieciowa osiągnęła obroty ponad 40% wyższe niż statystyczna placówka spośród aptek indywidualnych i skupionych w mniejszych sieciach.

Usieciowienie rynku wzrasta, ponad 4000 aptek w większych sieciach odpowiada za blisko 50% całkowitego obrotu aptecznego. Większych sieci jest ponad 300, ale zdecydowana większość aptek w Polsce jest już w jakiś sposób stowarzyszona. Albo w mikrosieciach, albo w mniej lub bardziej sformalizowanych grupach zakupowych. „Stowarzyszanie się” aptek – w jakiejkolwiek formie – wydaje się być racjonalne z kilku powodów.

Po pierwsze – obrót statystycznej apteki w Polsce wzrósł w 2014 r. w porównaniu do roku ubiegłego tylko o 0,2%. Po drugie – średni narzut statystycznej apteki spadł o 2%. Po trzecie – „większy może więcej”, czyli wykorzystanie ekonomii skali przy zakupach aptecznych staje się coraz bardziej konieczne, by utrzymać odpowiednią rentowność w sytuacji zaostrzania się konkurencji. A tę sytuację dobrze obrazuje liczba pacjentów w statystycznej aptece. PharmaExpert wstępnie oszacował, że w całym 2014 r. w statystycznej aptece zakupy zrobiło prawie 42 tys. pacjentów, a to o 4,2% mniej niż w roku 2013. I przyczyną nie jest wyłącznie fakt słabszego sezonu przeziębień w bieżącym roku, a przyrost liczby aptek. Więcej pacjentów/konsumentów obsługują apteki w większych sieciach – w trzecim kwartale 2014 r. w aptekach sieciowych było średnio miesięcznie (dane per statystyczna apteka) 4260 pacjentów, zaś w pozostałych aptekach 3310.

Co może wydarzyć się w najbliższej przyszłości?

Ostatnie trzy lata na rynku aptecznym były bardzo mocno zdeterminowane przez zmiany w prawie, głównie poprzez wprowadzenie nowej Ustawy refundacyjnej. Trzeba się pogodzić z faktem, że ten rynek jest regulowany i przewidywać wpływ regulacji na przyszłość. A Regulator przewiduje następne zmiany.

Część z nich wydaje się „neutralna” dla aptek, ale tak nie jest. Projekt zaostrzenia kontroli wywozu leków ma na celu poprawienie zaopatrzenia w produkty, które – ze względu na eksport – są trudniej dostępne na rynku polskim. I jeżeli ta regulacja zadziała dobrze, to tak się stanie, ale to prawo ma także wpływ na hurtownie, które muszą znaleźć środki na wprowadzenie koniecznych zmian informatycznych i innych. A zmiany kosztują i muszą być zbilansowane wzrostem przychodów lub kolejnymi oszczędnościami. Jeżeli hurtownie będą zmuszone do oszczędności, może to się odbić na jakości serwisu dystrybutorów dla aptek.

Podobny efekt w przyszłości może dać implementacja prawa zapobiegającego obrotowi sfałszowanymi produktami. Nawet jeżeli w aptekach stacjonarnych jest to zjawisko marginalne, to konieczne będzie wdrożenie tego europejskiego prawa, co będzie wiązało się ze wzrostem kosztów produkcji i dystrybucji.

Z punktu widzenia firmy analizującej rynek apteczny trzeba powiedzieć, że ilość informacji, którymi dysponuje czy mogłaby dysponować apteka bądź sieć apteczna, jest olbrzymia. Ale najczęściej nie są one wykorzystywane. A właśnie „mikrozarządzanie” poprzez właściwą analizę otoczenia konkurencyjnego i trendów na rynku może wiele zmienić. Zazwyczaj się o tym nie pisze, zazwyczaj się o tym nie wie, ale przyszłość konkretnej apteki czy sieci aptecznej (a tak naprawdę teraźniejszość) nie będzie determinowana wyłącznie przez trendy globalne, statystyczne i regulacje – coraz częściej jest i będzie determinowana przez system narzędzi i informacji, które stworzą podstawy do racjonalnego działania. Planując przyszłość, warto spojrzeć na to, czym się dysponuje i czym można dysponować, by nie tyle być do niej lepiej przygotowanym, ale by już teraz systemy, dane, informacje i łatwo na rynku dostępne raporty spożytkować w celu osiągnięcia wyższej efektywności. Motto nie musi więc zawsze brzmieć: „Większy może więcej”, ale „Lepszy to ten, kto wie więcej”.

Podsumowanie

Nic nie wskazuje na to, by trendy związane z usieciowieniem aptek, wzrostem konkurencyjności, brakiem szczególnych przyczyn, które mogłyby spowodować czy to gwałtowny wzrost rynku, czy rentowności aptek zostały „odwrócone”. Nowy 2015 r. może więc zaowocować wzrostem wartościowym rynku, ale mało prawdopodobne jest, by był to wzrost większy niż w roku poprzednim.


Autor: „Łukasz Kuźmiński”
redaktor naczelny „Farmacji Praktycznej”

Inne artykuły tego autora

Poprzedni artykuł

Igor Radziewicz-Winnicki (MZ): „Analizujemy uwagi zgłoszone do projektu nowelizacji Ustawy refundacyjnej”

Następny artykuł

NRL wygrała spór z UOKiK o homeopatię

Polecane dla Ciebie

Szkolenia