Skrót informacji
Rokowanie w przypadku raka jelita grubego zależy głównie od stopnia zaawansowania choroby – mówi dr Dariusz Lupa ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach. Wskazuje, że akcje typu „Blue March” są potrzebne, by przypomnieć, jak można dbać o zdrowie. Marzec jest miesiącem świadomości raka jelita grubego.
„Gorzej, jeśli wstyd i lęk biorą górę. Nie badamy się, bo zawsze znajdzie się coś ważniejszego do zrobienia. To +efekt strusia+, czyli wsadzanie głowy w piasek i unikanie konfrontacji z rzeczywistością” – powiedział PAP dr Dariusz Lupa.
Statystycznie zdecydowana większość pacjentów przeżywa pięć lat po leczeniu, gdy zmiana została u nich wcześnie zdiagnozowana. Jeśli diagnoza pojawi się zbyt późno i guz przekracza już ścianę jelita, to odsetek przeżyć drastycznie spada.
Na badania profilaktyczne jelita grubego można dostać się powyżej 50. roku życia bez skierowania w różnych ośrodkach w całej Polsce.
Jak podkreślił, akcje typu „Blue March” są potrzebne, aby przypomnieć ludziom, jak ważne jest ich zdrowie oraz uświadomić ich, jak o nie zadbać.
„Każdego roku w Polsce diagnozę słyszy ponad 19 tysięcy osób. Nowotwory jelita grubego są trzecią najczęstszą przyczyną zgonów na choroby nowotworowe wśród kobiet oraz drugą wśród mężczyzn” – powiedział dr Lupa. Przypomniał, że rak jelita grubego może początkowo rozwijać się nie dając dotkliwych dla pacjenta objawów, dlatego ważne są profilaktyka i działania na rzecz wczesnego wychwytywania zmian w obrębie jelita. (PAP)
Szefowa resortu zdrowia przypomina o szczepieniach przeciw HPV
CEZ: komunikat w sprawie zmiany w sposobie realizacji e-recept rocznych