Aktualności

09.04.2014

4 minuty

Epidemia otyłości zagraża rozwojowi cywilizacyjnemu

Dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia (IŻŻ) prof. Mirosław Jarosz przypomina, że już teraz w krajach Unii Europejskiej co roku notuje się 2,8 mln zgonów związanych z nadwagą i otyłością. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przewiduje, że w 2015 r. na świecie będzie żyło 2,3 mld osób z nadwagą, a 700 mln będzie miało otyłość.

Niepokój budzą również dane epidemiologiczne dotyczące Polski, podkreśla specjalista. Zgodnie z nimi 62 proc. panów i 54 proc. kobiet ma nadwagę, a otyłość dotyczy ok. jednej czwartej osób dorosłych. Problem ze zbędnymi kilogramami ma również coraz więcej dzieci i młodzieży.

„Sytuacja jest niedobra – zbliżamy się do krajów z najwyższym odsetkiem nadwagi i otyłości. Jeśli się to nie zmieni, nie poradzimy sobie pod względem ekonomicznym” – ocenia prof. Jarosz.

Zwraca przy tym uwagę, że otyłość jest potwierdzoną przyczyną wielu poważnych schorzeń przewlekłych, takich jak choroby układu sercowo-naczyniowego, cukrzyca typu 2, nowotwory złośliwe (w tym rak piersi, prostaty, trzonu macicy, jelita grubego).

„Skutki ekonomiczne otyłości są ogromne. Z badań wynika, że koszty opieki zdrowotnej w przypadku osób z nadwagą i otyłością są o 44 proc. wyższe w porównaniu z osobami o prawidłowej masie ciała” – zaznacza prof. Jarosz. W Polsce otyłość jest co roku przyczyną ok. 1,5 mln hospitalizacji, a leczenie otyłości i jej powikłań pochłania 21 proc. (ok. 11 mln zł) budżetu przeznaczonego na ochronę zdrowia.

Dlatego – zdaniem specjalisty – opłaca się zapobiegać otyłości oraz wcześnie ją diagnozować i leczyć. „Jeśli nie wdrożymy zdecydowanych działań, to sytuacja będzie się pogarszała - kolejki do lekarzy będą się wydłużać, będzie rosła absencja chorobowa, wydatki na renty, leczenie powikłań otyłości i jej skutków. Dojdzie do zahamowania rozwoju cywilizacyjnego, zwłaszcza w państwach biedniejszych" - tłumaczy ekspert.

Przykładem działań, które mogą pomóc w powstrzymaniu epidemii otyłości, jest program „Zachowaj równowagę" (www.zachowajrownowage.pl), realizowany przez IŻŻ w ramach Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy (SPPW), przy udziale finansowym Ministerstwa Zdrowia.

Jeden z jego czterech modułów jest skierowany do osób zmagających się problemem zbędnych kilogramów. W ramach tego modułu we współpracy z placówkami medycznymi w całej Polsce realizowane są 12-tygodniowe bezpłatne programy redukcji masy ciała, prowadzone pod okiem wielodyscyplinarnego zespołu złożonego z lekarza, dietetyka, psychologa i rehabilitanta. Docelowo mają one objąć 1600 osób. Ponadto blisko 13 tys. osób będzie mogło skorzystać z bezpłatnej porady dietetycznej w punktach konsultacyjnych.

Dotychczas pełen 12-tygodniowy program redukcji masy ciała ukończyło 260 osób. Z danych, które podaje dr n. med. Wioleta Respondek z IŻŻ, wynika, że schudły one średnio o ok. 5 kg, odnotowano też u nich wyraźny spadek stężenia cholesterolu i trójglicerydów. „Część pacjentów z otyłością olbrzymią dzięki zrzuceniu na wadze zakwalifikowała się do grupy z pierwszym stopniem otyłości, co wiąże się ze znacznie mniejszym zagrożeniem dla zdrowia" - mówi Respondek.

„Otyłość jest bardzo skomplikowanym problemem zdrowotnym, dlatego bardzo ważne jest, aby w jej leczeniu brał udział nie tylko lekarz, ale też dietetyk, psycholog i rehabilitant" – zwraca uwagę dietetyk Hanna Stolińska z IŻŻ. Z przytoczonych przez nią badań wynika, że takie podejście znacznie poprawia efekty odchudzania.

Przykładem tego jest pani Danuta Kaszyńska, która ukończyła 12-tygodniowy program redukcji masy ciała w grudniu 2012 r. Jak przyznaje, schudła dzięki niemu 8-9 kg, przestały ją boleć kolana. „To już ponad rok, a udaje mi się utrzymać efekty i kontynuować to, czego się wtedy nauczyłam" – podkreśla.

Jak wyliczają specjaliści z IŻŻ, koszt kompleksowej opieki nad jednym pacjentem z nadwagą lub otyłością w ramach takiego programu wynosi ok. 1500 zł. Pacjent korzysta 2-3 razy w tygodniu z prowadzonych przez profesjonalistę ćwiczeń, spotkań dietetycznych (indywidualnych i grupowych) oraz uczestniczy w sześciu spotkaniach z psychologiem. U każdego wykonuje się próbę wysiłkową, której wyniki ocenia kardiolog, a także badania krwi i przeprowadza kontrolę lekarską.

„Tego typu program może wspomóc system opieki zdrowotnej w rozwiązaniu problemu otyłości w Polsce. Decydenci powinni uwierzyć, że finansowanie takich metod się opłaca" - podsumowuje prof. Jarosz.

źródło: Naukawpolsce.pap.pl


Autor: „Łukasz Kuźmiński”
redaktor naczelny „Farmacji Praktycznej”

Inne artykuły tego autora

Poprzedni artykuł

Reklamy nie dla dzieci

Następny artykuł

SZANUJEMY CO POLSKIE! Nowy antyonkogen ułatwi wykrywanie ludzi podatnych na raka skóry

Polecane dla Ciebie

Szkolenia