źródło: Polityka.pl
Jak donosi Polityka.pl, niewielki rozmiar to niejedyna zaleta urządzenia. Na uwagę zasługuje również sposób jego działania. Należy umieścić MasSpec Pen na tkance pacjenta i poczekać kilka sekund, aż „długopis” odczyta skład molekularny tkanki. Następnie na ekranie komputera, do którego przyrząd jest podłączony, pojawi się jeden z dwóch wyników: „nowotwór” lub „w normie”. W raporcie opublikowanym w „Science Translational Medicine” napisano, że do tej pory technologia sprawdziła się w 96 proc. przypadków. Badanie przeprowadzono na 253 próbkach.
Jak działa „magiczny długopis”?
Działanie urządzenia opiera się na różnicy między metabolizmem komórek rakowych a metabolizmem tych komórek, które są zdrowe. MasSpec Pen przykłada się do tkanki, po czym wydobywa się z niego kropla wody. Jest ona niezbędna do przeprowadzenia analizy, bo to do niej przenikają związki chemiczne z badanych komórek. Następnie kropla (już ze związkami chemicznymi) zostaje zassana z powrotem do „długopisu”. Wówczas urządzenie przekazuje materiał do błyskawicznego badania.
MasSpec Pen wykorzystuje metabolizm komórek nowotworowych – ich tendencje do wzrostu i rozprzestrzeniania się sugerują, że zachodzące w nich reakcje chemiczne są inne niż w komórkach zdrowych. Komputer, do którego podłączone jest urządzenie, co sekundę te reakcje mierzy. I tu możemy mówić o przełomie, ponieważ największym wyzwaniem dla chirurgów jest odszukanie granicy między nowotworem a zdrową tkanką.
Nowe szczepionki przeciwko grypie już w aptekach
Farmacja sprzed lat