Do takiego wniosku doszli naukowcy ze słynnego Uniwersytetu Yale (USA), przedstawiając wyniki swoich badań na łamach „Journal of Clinical Investigation”. Zespół kierowany przez dr Wajahata Mehala podawał grupie myszy bardzo duże dawki acetaminofenu, chcąc w ten sposób doprowadzić do uszkodzenia wątroby. Część gryzoni otrzymywała jednak równocześnie kwas acetylosalicylowy (ASA). Okazało się, że śmiertelność wśród tych zwierząt była znacznie mniejsza niż u tych, które ASA nie dostawały. Naukowcy mają nadzieję, że badania na ludziach potwierdzą ich teorie.
Ampułki leku z odłamkami szkła
Popularne krople cucące wycofane z aptek