Po pierwsze – nawodnienie
By utrzymać rośliny w dobrej kondycji, potrzebujemy dużo wody – latem nawet do 10 litrów na 1 mkw terenu dziennie. Niestety, wody mamy w Polsce zdecydowanie za mało – na głowę jednego mieszkańca przypada jej trzykrotnie mniej, niż wynosi średnia europejska. Nic dziwnego, że staje się ona coraz droższa. Nie powinniśmy jej więc marnować. Najlepiej w ogóle zrezygnować z podlewania tradycyjnym wężem ogrodowym – dostarcza on roślinom zbyt dużo wody, która zamiast zostać wykorzystana, po prostu wyparowuje. Dlatego lepiej wybrać jedną (lub kilka) spośród możliwości:
Po drugie – kompostownik
Jednym z najważniejszych inwestycji w naszym ogrodzie powinien być kompostownik. To nie tylko miejsce, w którym możemy składować wszystkie organiczne „śmieci” z ogrodu, ale przede wszystkim źródło najlepszego, spełniającego wszelkie ekologiczne normy nawozu. By przyspieszyć jego uzyskanie i oszczędzić sobie pracy, warto, zamiast składować odpadki na tradycyjnej, wymagającej regularnego przerzucania pryzmie, skorzystać z gotowych, specjalnie zaprojektowanych kompostowników. Ułatwiają one dopływ powietrza do dolnych warstw kompostu (co zapobiega gniciu roślin) oraz utrzymanie odpowiedniej wilgotności. Dodatkowo możemy przyspieszyć proces kompostowania, stosując specjalne preparaty typu Kompostin lub Humobak. By nasz kompost był naprawdę pierwszorzędnej jakości, musimy pamiętać o tym, by składować na nim jedynie zdrowe, dobrze rozdrobnione części roślin. Do kompostowania nie nadają się rośliny chore, porażone grzybem liście, chwasty z dojrzewającymi nasionami oraz z korzeniami rozłogowymi, takie jak perz.
Po trzecie – preparaty uzupełniające
Nawet najlepszy kompost nie wystarczy, by odpowiednio nawieźć wszystkie rośliny. Niedobory składników odżywczych należy uzupełnić odpowiednimi preparatami, najlepiej specjalnie przeznaczonymi do zasilania poszczególnych grup roślin. Oferta jest bardzo bogata, warto wybrać z niej nawozy naturalne. Ulegają one całkowitej biodegradacji. W razie wypłukania przez obfite deszcze, nie zatruwają wód gruntowych, a w konsekwencji także rzek. Dodatkową korzyścią ich stosowania jest to, że (inaczej niż nawozy sztuczne) bardzo trudno je przedawkować – a przenawożenie jest znacznie groźniejsze dla roślin niż całkowity brak nawożenia.
Po czwarte – bezpieczne opryski
Regularne podlewanie i odpowiednie nawożenie to jednak nie wszystko. Nasze rośliny narażone są na liczne choroby grzybowe, często są też atakowane przez owady. Trzeba im wtedy pomóc, pamiętając jednak, by nie zaszkodzić innym żyjącym w ogrodzie owadom. Szczególnie narażone na zatrucia są w trakcie opryskiwania drzew pszczoły. Dlatego do walki ze szkodnikami lub oprysków profilaktycznych najlepiej jest stosować preparaty wyprodukowane na bazie naturalnych składników, nieszkodliwe dla ludzi, zwierząt i pszczół. Jeśli jest to niemożliwe, należy wybierać środki o krótkiej (np. 3-godzinnej) karencji i spryskiwać rośliny dopiero wieczorem, gdy wszystkie pożyteczne owady skończą już swój pracowity dzień.
Kąpiel w dźwiękach gongów
Wiosna w szafie