RAPORT: Uwaga na serce!

 10 minut

incydent-kardiologiczny

Incydent kardiologiczny to poważny problem dla całego świata. Na jaką pomoc po jego przejściu mogą liczyć Polacy? I jaka może być w tej pomocy rola farmaceuty?

Pacjent po incydencie kardiologicznym

Zawał – to on jest pierwszym skojarzeniem, gdy mówimy o incydencie kardiologicznym. Ale tak określane są i inne nagłe zdarzenia, zwykle wymagające pobytu w szpitalu – choćby migotanie przedsionków czy ostry zespół wieńcowy. Czasem pacjent dopiero w tej skrajnej sytuacji zdrowotnej dowiaduje się, że – w uproszczeniu – jego serce wymaga leczenia. Druga grupa to osoby, u których już wcześniej rozpoznane zostały problemy kardiologiczne – u nich incydent jest sygnałem, że stan zdrowia się pogarsza, być może trzeba zmienić leczenie, zweryfikować styl życia. Pacjent po incydencie kardiologicznym zawsze wymaga wsparcia i poprowadzenia w kierunku polepszenia stanu zdrowia nie tylko przez lekarza, ale i farmaceutę.

Polska, Europa, COVID

Choroby sercowo-naczyniowe to ogromny problem na całym świecie. W Polsce większy niż w krajach Europy Zachodniej. Jeszcze przed wybuchem pandemii, w 2019 r., ówczesny konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii, prof. Jarosław Kaźmierczak, informował, że na przykład zawały serca występują u nas o 30-50 proc. częściej.

Przyczyn chorób sercowo-naczyniowych upatruje się w paleniu papierosów, nadciśnieniu tętniczym, zbyt dużym poziomie cholesterolu i glukozy oraz otyłości lub nadwadze połączonej z małą aktywnością fizyczną. Koronawirus jeszcze tę sytuację pogorszył – w jego przebiegu stwierdza się powikłania dotyczące układu sercowo-naczyniowego. Pandemia koronawirusa wpłynęła na zdrowie Polaków także w inny sposób: destabilizując działanie systemu opieki zdrowotnej, zmniejszając dostępność do lekarzy, tworząc „dług” w wielu, jeśli nie we wszystkich obszarach leczenia.

Konsekwencje pandemii będziemy odczuwać przez lata, a przecież równolegle nabierają znaczenia inne negatywne czynniki, mogące również wpływać na zwiększenie liczby incydentów kardiologicznych. To towarzyszący nam codziennie stres, który w ostatnich miesiącach odczuwany jest coraz silniej w związku z wojną i pogarszającą się sytuacją ekonomiczną. To także zanieczyszczenie środowiska, zwłaszcza powietrza. To również przepracowanie i idące w parze z nim przemęczenie – czynniki mające wpływ na coraz większe problemy ze zdrowiem u stosunkowo młodych ludzi.

Zwróciła na to uwagę już pięć lat temu kampania „Ciśnienie na życie. Pierwsza pomoc w zawale”. Zgodnie z prezentowanymi w jej ramach danymi spośród wszystkich zawałów, do jakich dochodzi w Polsce, 10 proc. zdarza się osobom, które nie ukończyły jeszcze 45. r.ż. Coraz częściej zawały są diagnozowane u kobiet – stanowią 20 proc. przypadków do 55. r.ż. W rzeczywistości może być ich jeszcze więcej – zaczynamy coraz baczniejszą uwagę zwracać na diagnozowanie zawałów u kobiet. Ten rodzaj incydentu kardiologicznego był przecież postrzegany jako występujący głównie u mężczyzn. Stosunkowo niedawno pochylono się nad tym, że u kobiet zawał daje często inne objawy – stąd problem z właściwym zakwalifikowaniem incydentu.

Szpital – i co dalej?

Co czeka pacjenta, który ma za sobą incydent kardiologiczny? Do oczywistości należy pozostawanie pod stałą opieką lekarza po wyjściu ze szpitala, ale w praktyce różnie z tym bywa.

Od października 2017 r. w Polsce funkcjonuje program KOS-Zawał. To trwające rok od incydentu wsparcie pacjenta, które obejmuje m.in. leczenie ambulatoryjne i rehabilitację, jest świetnie oceniane przez samych pacjentów (96 proc. uczestników wyraziło zadowolenie) i daje bardzo dobre efekty – obniża ryzyko zgonu o ok. 30 proc. (Amerykanie, którzy badali program, mówią o 33 proc.).

Dobrana rehabilitacja, regularne wizyty u lekarza – to pozwala zindywidualizować opiekę nad pacjentem, ocenić, czy jest już gotów na powrót do pełnej aktywności fizycznej, m.in. uprawiania sportów, aktywności seksualnej.

KOS-Zawał ma same zalety i tylko jedną wadę: program jest prowadzony przez około połowę ośrodków kardiologii interwencyjnej, które zajmują się leczeniem osób po zawałach. Dlaczego nie biorą w nim udziału wszystkie placówki? Bo nie muszą – program nie jest obowiązkowy.

W aptece

Znów okazuje się, że dla pacjenta kardiologicznego miejscem, w którym najszybciej uzyska pomoc i poradę, jest apteka.

– Pacjent po incydencie sercowo-naczyniowym jest częstym gościem w aptece – potwierdza mgr farm. spec. farmacji aptecznej Małgorzata Karakuła z Apteki Rodzinnej w Nowym Targu. – Pomoc farmaceuty rozpoczyna się, gdy pacjent dostaje nową listę leków wychodząc ze szpitala na przykład po zawale. Zaniepokojony prosi o wyjaśnienie, jak dużo z nich to nowe leki, a które mają tylko zmienione dawkowanie lub inne nazwy handlowe. Rola farmaceuty polega wówczas na edukacji pacjenta, co może korzystnie wpłynąć na compliance.

Kolejnym stosunkowo częstym gościem w aptece jest pacjent kardiologiczny, któremu skończył się lek, a w tej chwili nie ma możliwości otrzymania recepty lekarskiej.

– Krótki wywiad, czasem wgląd w realizowane już wcześniej recepty, pozwala na wystawienie recepty farmaceutycznej. Pacjent może dzięki temu zapobiec ewentualnym incydentom kardiologicznym. Farmaceuta pomóc może również, doradzając pacjentowi odpowiedni lek OTC, który nie będzie wchodził w interakcję z przyjmowanymi już lekami kardiologicznymi – mówi Małgorzata Karakuła i dodaje: – Jeśli zaczniemy świadczyć opiekę farmaceutyczną w szerszym wymiarze, myślę, że następnym krokiem będzie wykonywanie przeglądów lekowych pacjentom kardiologicznym.

Dr Piotr Merks, adiunkt w Zakładzie Farmakologii i Farmakologii Klinicznej Collegium Medicum Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie mówi, że jednym z programów, które pomogą pacjentom po incydentach kardiologicznych, i w których udział biorą farmaceuci, jest usługa nowy lek.

– Główny cel farmaceuty to pilnowanie, aby leki były przez pacjentów przyjmowane regularnie – mów Merks. I dodaje, że usługa ta działa w wielu krajach. – Jest również na mapie drogowej polskiego Ministerstwa Zdrowia na kolejne pięć lat. Jednak wymaga wyceny i większego pilotażu.

Jak wygląda ideał postępowania z pacjentem po incydencie kardiologicznym?

– Pacjent dostaje leki z apteki szpitalnej, następnie jest „przekazywany” do apteki ogólnodostępnej, gdzie zajmuje się nim farmaceuta, który sprawdza, czy pacjent przyjmuje leki oraz czy mają one jakieś działania niepożądane. A w przypadku problemów farmaceuta powiadamia lekarza – wylicza Piotr Merks. Ta procedura zakłada wcielanie w życie filozofii opieki farmaceutycznej realizowanej poprzez jej konkretne usługi. I ma zastosowanie dla pacjentów z doświadczeniem leczenia szpitalnego z różnych powodów.

Co prawda zespół, w którego skład wchodzi dr Piotr Merks, przygotował usługę „Zdrowe serce”, dla pacjentów przyjmujących leki po zawale, ale trudno jest przekonać Ministerstwo Zdrowia do inwestowania w coś, co jest opracowane z myślą o konkretnym incydencie. W krajach zachodnich w takich takiej sytuacji sięga się po granty, wsparcie partnerów komercyjnych. To krok, który warto wykonać także w Polsce, ale być może najpierw trzeba społeczeństwo oswoić z samą ideą opieki farmaceutycznej.

Pacjent kardiologiczny — opieka farmaceutyczna za granicą

dr n. farm. Magdalena Beata Skarżyńska
specjalista farmacji aptecznej i szpitalnej, w trakcie specjalizacji z farmacji klinicznej (2 rok), która w ramach stażu zawodowego pracowała w Hiszpanii

  • Podczas stażu zagranicznego* w szpitalu Hospital Son Espases w Palmie na Majorce pacjentami kardiologicznymi zajmowaliśmy się jako farmaceuci kliniczni na oddziale Intensywnej Opieki. Ów oddział podzielony był na cztery części. W pierwszej przebywali pacjenci z problemami neurologicznymi np. po udarach oraz pacjenci powypadkowi. W drugiej – pacjenci kardiologiczni, którzy przebyli incydenty sercowo-naczyniowe np. zawały. Trzecią część oddziału zajmowali pacjenci z innymi problemami wymagającymi intensywnej opieki medycznej np. cierpiący na COVID-19, Czwartą – inni pacjenci, których z różnych względów medycznych związanych z ich stanem zdrowia nie można hospitalizować na oddziale opieki dziennej.
  • Farmaceuta odpowiedzialny za pacjentów na OIOM-ie musi każdego dnia zanalizować przepisane przez lekarza leki. Samodzielnie nie może nic zmienić, ale może doradzać lekarzowi w zakresie leczenia. Farmaceuta akceptuje także leki przepisane przez lekarza – te które w systemie są oznaczone jako wymagające takiej akceptacji. Farmaceuta musi zwrócić szczególną uwagę m.in. na wyniki badań, np. poziomu glukozy we krwi – sprawdza czy wdrożone jest odpowiednie leczenie. Zajmuje go także profilaktyka przeciwzakrzepowa – jeśli jest takie wskazanie. Znając historię choroby pacjenta, musi zwrócić uwagę, czy ma on przepisane leczenie przeciwzakrzepowe, zgodne ze standardami. Sprawdza także, czy należy wdrożyć profilaktykę przeciw krwawieniom z żołądka – np. w momencie leczenia dużymi dawkami glikokortykosteroidów.
    Codziennie o godz. 12:00 odbywa się spotkanie, w którym uczestniczy również farmaceuta, a na którym omawiani są wszyscy pacjenci OIOM-u oraz leczenie, jakiemu są poddawani. Samodzielnie farmaceuta nie może zmienić leczenia, ale jego rekomendacje brane są pod uwagę przez zespół specjalistów, w skład którego wchodzi.
  • Farmaceuci w systemie zdrowia Balearów pracują również w ramach Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ). Majorka pod kątem sprawowania opieki farmaceutycznej podzielona jest na cztery regiony. Do każdego przyporządkowanych jest trzech-czterech farmaceutów klinicznych, bazujących na tych samych wytycznych. Świadczą usługi opieki farmaceutycznej dla wszystkich pacjentów korzystających z publicznych usług zdrowotnych. Ale szczególności skupiają uwagę na pacjentach z populacji geriatrycznej, ponieważ u tych pacjentów ryzyko wystąpienia niekorzystnych interakcji lekowych jest najwyższe, m.in. z powodu mnogości chorób współistniejących (np. chorób kardiologicznych), liczby przyjmowanych leków oraz patofizjologicznych procesów zachodzących w organizmie (np. zmniejszenie wydolności nerek czy wątroby).
* Międzynarodowy Program Staży Zawodowych dla polskich farmaceutów organizowany przez Naczelną Izbę Aptekarską we współpracy z Sociedad Española de Farmacia Hospitalaria 2022 był finansowany dzięki wsparciu firm Roche, Sanofi, Servier, Eprus i Kikgel