Naukowcy z Krakowa badają, ile pyłu wdychają mieszkańcy w domach

 4 minuty

Farmacja Praktyczna

Rozmieszczone w trzech różnych punktach Krakowa stacje automatycznego monitoringu powietrza wskazują od lat, że stężenie różnych szkodliwych substancji – w tym zawieszonych pyłów w powietrzu i tlenków azotu – niejednokrotnie przekracza dopuszczalne normy.

Jednak specjaliści z UJ Collegium Medicum zwracają uwagę, że te pomiary mają charakter punktowy, a mieszkańcy nie przebywają w sąsiedztwie stacji pomiarowych przez całą dobę. “Poza tym trzeba pamiętać, że współczesny człowiek spędza ponad 90 proc. swojego życia wewnątrz pomieszczeń. Dlatego miara zawartości pyłu zawieszonego w powietrzu notowana przez stacje pomiarowe nie musi odzwierciedlać rzeczywistego narażenia mieszkańców Krakowa na smog” – wyjaśniła PAP dr Monika Ścibor z Zakładu Zdrowia i Środowiska UJ CM.

W ramach grantu Narodowego Centrum Nauki dr Ścibor kieruje badaniem, które ma na celu porównanie danych uzyskanych dzięki użyciu indywidualnych pyłomierzy z danymi z miejskich stacji monitoringowych. Mobilne aparaty pozwalają sprawdzić stężenia pyłu zawieszonego w powietrzu: PM2.5 (cząstki o średnicy do 2,5 mikrometra) i PM10 (cząstki o średnicy do 10 mikrometrów).

Strony: 1 2 3