Amerykańscy uczeni z University of Rochester Medical Center przebadali ponad 85 tys. kobiet (w wieku 50-79 lat). Szukali związku między trybem życia, a ryzykiem zachorowania na raka piersi. Okazało się, że jeśli panie, w których rodzinie występował nowotwór, ćwiczyły przynajmniej 5 razy w tygodniu, utrzymywały prawidłową wagę i piły nie więcej niż jeden napój alkoholowy dziennie, to do rozwoju nowotworu piersi dochodziło średnio u 6 na 1000 z nich. Dla porównania, w grupie pań bez obciążenia rodzinnego, ale i bez zdrowych nawyków, średnia zachorowalność wyniosła niemal 7 na 1000 kobiet, a jeżeli żyły zdrowo, współczynnik zachorowalności wynosił 3,51 na 1000.
źródło: Breast Cancer Research
Ziemniak nie tuczy
Miasto uodparnia