Aktualności

04.04.2017

5 minut

Suplementy diety pod ścisłą kontrolą

Polskie prawo zezwala na to, by właściwie każdy mógł wyprodukować i wprowadzić do sprzedaży suplement diety. Wystarczy, że notyfikuje go, czyli zgłosi organom sanitarnym jego skład. Inspekcja Sanitarna bada wybiórczo suplementy, ale na rynku jest ich dużo, więc musimy zawierzyć producentom, że deklarowany skład podany na opakowaniu odpowiada rzeczywistości.

Liczby robią wrażenie
Od 2007 r. do rejestru GIS trafiło prawie 30 tys. suplementów diety. O ile w latach 2013-2015 było to ok. 3-4 tys. rocznie, to w 2016 r. już 7,4 tys. Kontrolerzy NIK wyliczyli, że oznacza to, iż w 2016 r. każdego dnia pracy GIS wpływało do inspektoratu 30 informacji o nowym suplemencie, a ich przyjmowaniem zajmowało się ledwie 7 osób, które miały też jeszcze inne obowiązki. Tymczasem w przypadku suplementów diety mamy do czynienia z potężną gałęzią rynku. Tylko w 2015 r. Polacy kupili suplementów diety za 3,5 mld zł. Statystyczny obywatel naszego kraju nabył 6 opakowań tych preparatów, wydając na nie średnio 100 zł w ciągu roku.

Jakość dostępnych na rynku preparatów postanowiła sprawdzić Najwyższa Izba Kontroli. Okazało się, że w sprzedaży, w tym internetowej, ale także w sklepach stacjonarnych i aptekach, obok preparatów rzeczywiście wspierających zdrowie znalazły się i takie, które nie spełniały deklarowanego przez producenta składu oraz wymaganych norm jakości.

Prof. dr hab. Iwona Wawer, która jest kierownikiem Zakładu Chemii Wydziału Farmaceutycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, podczas konferencji prasowej w Warszawie mówiła o raporcie NIK: – Dotyczy on przede wszystkim produktów oferowanych w internecie, a nie w sklepach czy tym bardziej w aptekach – podkreśliła. Jej zdaniem to sprzedaż w sieci stanowi największy problem. Okazuje się, że nawet jeśli środek zostanie uznany za niebezpieczny, GIS ma duży problem z wyeliminowaniem go z obrotu.

NIK informuje, że „z wybranych do kontroli 45 suplementów diety, które nie powinny być wprowadzone do obrotu z uwagi na zawartość niedozwolonych składników, aż 38 w czasie prowadzenia badań kontrolnych przez NIK znajdowało się w sprzedaży (sprawdzono sprzedaż internetową)”.

W interesie branży i konsumentów
Uporządkowanie rynku suplementów diety jest w interesie tej części ich producentów, którzy wprowadzają na rynek skuteczne, sprawdzone, a przede wszystkim bezpieczne preparaty. Dlatego producenci zrzeszeni w związkach opracowali Kodeks Dobrych Praktyk Reklamy Suplementów Diety. Wypracowały go KRSiO (Krajowa Rada Suplementów i Odżywek), PASMI (Polski Związek Producentów Leków Bez Recepty), Związek Producentów i Dystrybutorów SUPLEMENTY POLSKA oraz POLFARMED (Polska Izba Przemysłu Farmaceutycznego i Wyrobów Medycznych). W myśl ustalonych zasad konsument musi m.in. w łatwy sposób rozpoznać, czy dana reklama dotyczy leku czy suplementu diety. W reklamie suplementu nie mogą być wykorzystywane wizerunki lekarza i farmaceuty, nie mogą być też używane nazwy chorób, a także nie należy sugerować, że preparat może wyleczyć albo zapobiec schorzeniu. Należy natomiast użyć sformułowania „suplement diety”. Te zmiany w reklamach produktów mają być widoczne w drugiej połowie 2017 r.

Przedstawiciele branży stworzyli Kodeks Dobrych Praktyk Reklamy Suplementów Diety, aby zapewnić konsumentom rzetelną i jasną informację dotyczącą tej kategorii produktów spożywczych. Wiedza o tych preparatach jest bowiem wśród Polaków niezbyt duża. Z badań TNS Polska z 2014 r. wynika, że 31 proc. Polaków uznaje suplementy diety za witaminy, 8 proc. sądzi, że są to minerały. Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że 41 proc. respondentów myśli, że suplementy leczą, a 50 proc. – że podlegają takiej jak leki kontroli.

Z raportu NIK popartego opiniami biegłych i ekspertów wynika, że to bardzo ważne kwestie: „nieodpowiedzialne stosowanie suplementów diety może stanowić zagrożenie wynikające m.in. z niebezpieczeństwa przedawkowania, niepożądanych interakcji między składnikami suplementów a składnikami leków, wpływu stosowania suplementów na wyniki badań diagnostycznych itd.(…)”. Konsumenci, którzy korzystają z suplementów diety, nie zawsze mają świadomość, ile i jakie substancje zażywać, by działały one właściwie. Widać więc, że w kwestii suplementów diety należy przede wszystkim zadbać o rzetelną i jasną informację dla ich potencjalnych nabywców.

***

KOMENTARZ:
Tomasz Leleno, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej
Naczelna Rada Aptekarska od dawna zwracała uwagę na szereg nieprawidłowości występujących w obrocie suplementami diety. W naszej ocenie przepisy mówiące jedynie o obowiązku notyfikacji tych produktów, jak również brak regulacji dotyczących obowiązkowego badania deklarowanego przez producentów składu tych preparatów, są zbyt liberalne.
Duże wątpliwości budzi także wszechobecna i agresywna reklama tych preparatów w mediach, która często stara się „zacierać” istotną różnicę pomiędzy właściwościami suplementu a leku. Powszechną praktyką stosowaną w reklamach jest również „tworzenie” nieistniejących jednostek chorobowych, a następnie eksponowanie właściwości suplementu diety mającego stanowić panaceum na wyimaginowaną dolegliwość. Celem tych zabiegów jest przede wszystkim zwiększenie popytu na dany produkt wśród konsumentów, przy jednoczesnym wprowadzaniu pacjentów w błąd, co w opinii Naczelnej Rady Aptekarskiej jest praktyką naganną.
Przedstawiciele Naczelnej Rady Aptekarskiej od wielu miesięcy biorą udział w zespołach projektowych powołanych przy Ministrze Zdrowia, których celem jest wypracowanie rozwiązań porządkujących obrót suplementami diety. Wypracowanie odpowiednich regulacji prawnych wymaga daleko idących i jednocześnie niezbędnych zmian systemowych, dlatego w pełni popieramy działania resortu zdrowia w tym obszarze.


Autor: „Łukasz Kuźmiński”
redaktor naczelny „Farmacji Praktycznej”

Inne artykuły tego autora

autorka: Jolanta Molińska dziennikarka, publikuje m.in. na łamach „Newsweek’a” i „Focus’a”


Poprzedni artykuł

Prawo- lub leworęczność wcale nie zależy od naszego mózgu

Następny artykuł

Witamina B może łagodzić objawy schizofrenii

Polecane dla Ciebie

Szkolenia