Zdaniem biologa reprodukcyjnego Richarda Sharpe z uniwersytetu w Edynburgu, palenie papierosów, kontakt z pestycydami oraz zanieczyszczenia powietrza powodują znacznie więcej szkód w pierwszych tygodniach rozwoju młodego organizmu, niż w całym jego późniejszym dorosłym życiu.
Dodatkowo badacze podejrzewają, że zmiany zachodzące w życiu płodowym są nieodwracalne, podczas gdy szkody spowodowane przez niezdrowy tryb życia dorosłego człowieka można zniwelować zmieniając nawyki. Palenie papierosów przez ciężarną kobietę zmniejsza liczbę plemników u jej nienarodzonego dziecka nawet o 40 proc., podczas gdy u dorosłego palacza nałóg odpowiada za 10 proc. spadku liczby plemników w spermie.
źródło: Onet.pl
Nieuleczalnie chorzy mogą wydłużyć swoje życie
Strach przed dentystą zaraz po pająkach