Skrót informacji
Otyłość i nadwaga u dzieci to narastający problem. Tymczasem w Polsce dostępność do profilaktyki i leczenia dla dzieci i młodzieży z zaburzeniami metabolicznymi wynikającymi z otyłości i innych chorób cywilizacyjnych jest ograniczona. Na wizytę u specjalisty niekiedy trzeba czekać nawet rok – wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli, na który powołuje się w swojej publikacji serwis Politykazdrowotna.com.
Mimo, że otyłość w Narodowym Programie Zdrowia na lata 2016-2020 uznano za chorobę cywilizacyjną, a jej leczenie za jeden z priorytetów, działania podejmowane przez kolejnych ministrów zdrowia – w opinii NIK – nie tylko nie doprowadziły do spadku, ale nawet do zahamowania tempa wzrostu liczby dzieci i młodzieży z nadmierną masą ciała.
„Skala problemu rosła, choroba zaczęła dotykać coraz młodszych dzieci, a skuteczność terapii była niewielka” – wylicza Izba.
To pokazuje, zdaniem Izby, że w badanym okresie system opieki zdrowotnej nie zapewniał kompleksowej opieki pacjentom do 18. roku życia, w tym z nadmierną masą ciała. Brakowało skoordynowanych działań i całościowego podejścia do problemu, począwszy od działań profilaktyczno-edukacyjnych, przez skuteczną diagnostykę po szybki dostęp do efektywnego leczenia.
Są stawki dla farmaceutów za wykonanie szczepienia przeciwko grypie
Drugi potwierdzony przypadek Omikronu w Polsce