Jego zdaniem wyceną świadczeń powinna zająć się specjalnie do tego utworzona agencja. – Drugi element, o którym rozmawiamy, to tworzenie map zdrowotnych poszczególnych regionów - czyja to byłaby kompetencja? Ministra, wojewody, czy centrali NFZ? – zastanawia się Neumann.
– Chcielibyśmy odejść od takiej formuły, że NFZ sam do siebie się odwołuje i zawsze ma rację. Prezes NFZ z zasady staje po stronie dyrektora oddziału NFZ, a nie świadczeniodawców. Takie sytuacje zmuszały resort do przekonywania szefa NFZ – w ramach nadzoru – do ponownego przemyślenia decyzji – wyjaśnia wiceszef resortu zdrowia. Jego zdaniem świadczeniodawca mógłby odwoływać się od decyzji prezesa NFZ np. do urzędu nadzoru. – Może to być sąd administracyjny albo minister zdrowia – dodaje Neumann.
Jak deklaruje, konkrety dotyczące przyszłości NFZ będą znane „najpóźniej do końca marca”.
– Przedstawimy rozwiązania, który mają dotyczyć ogólnie mówiąc rozwiązania problemu kolejek. Ale na to składa się kilka elementów, również organizacyjnych. Nie poznacie szczegółów dopóki nie przeanalizujemy, nie policzymy, nie uzgodnimy harmonogramu. Dzisiaj mówienie o szczegółach nie wchodzi w grę. Najpierw zresztą pozna je i zaakceptuje premier – podkreśla.
źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Izby aptekarskie nie mogą karać za złamanie zakazu reklamy
Statystyki nie ujawniają skali zakażeń kiłą