Od wielu lat największym zagrożeniem życia Polaków są choroby układu krążenia, które odpowiadają za 46 proc. wszystkich zgonów. Co roku w naszym kraju z powodu zawału serca umiera prawie 200 tys. osób. Według danych GUS z 2009 roku doświadczyło go kiedykolwiek w swoim życiu 3,3 proc. Polaków. Pacjent, który przebył zawał serca, należy do grupy wysokiego ryzyka wystąpienia kolejnych problemów sercowo-naczyniowych.
– Stan po przebytym zawale jest schorzeniem, które taki pacjent ma do końca życia. Musi się leczyć, musi stosować się do zaleceń lekarskich i prowadzić odpowiedni tryb życia. To bez wątpienia przełoży się na lepsze wyniki – mówi prof. Zbigniew Kalarus, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Każda osoba, która doświadczyła zawału, musi do końca życia ściśle przestrzegać zasad tzw. profilaktyki wtórnej. Konieczna jest stała farmakoterapia oraz okresowe badania kontrolne. Należy ograniczyć wszystkie czynniki ryzyka zaburzeń krążeniowych, czyli zaprzestać palenia tytoniu, ograniczyć spożycie alkoholu, zmniejszyć masę ciała, zastosować odpowiednią dietę oraz zwiększyć aktywność fizyczną. Prawdopodobieństwo powtórnego zawału zależy od stopnia przestrzegania zaleceń zdrowego stylu życia oraz regularnego przyjmowania leków.
– Niestety, wiele osób w poczuciu dobrego stanu ogólnego stopniowo zmniejsza dawki stosowanych leków, stopniowo przestaje się stosować do zaleceń lekarskich i stopniowo rezygnuje z odpowiedniego trybu życia. Do wakacji planujemy uruchomić platformę edukacyjną dla pacjentów, aby zoptymalizować ich wiedzę w zakresie prewencji schorzeń kardiologicznych – dodaje Zbigniew Kalarus.
Multimedialna platforma edukacyjna Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego funkcjonuje już od roku, jednak do tej pory była przeznaczona jedynie dla lekarzy.
źródło: Newseria
Antybiotykiem w wirusy?
Prezes NRPiP: Pomysł ministra dziś nie do zrealizowania