13 października: Światowy Dzień Zakrzepicy

 3 minuty

zakrzepica

Zakrzepica, czyli zmiany zakrzepowo-zatorowe w naczyniach krwionośnych, polega na tworzeniu się w naczyniach krwionośnych zakrzepów, które utrudniają lub całkiem uniemożliwiają przepływ krwi. To podstępna choroba. Często nie daje żadnych objawów, rozwija się po cichu, a potem szybko zabija. Zdarzenie zakrzepowo-zatorowe, które zagraża życiu, może prowadzić do zatorowości płucnej, a także spowodować zawał serca i udar mózgu – przypomina serwis Medexpress.pl.

Czynniki ryzyka w zakrzepicy

Zakrzepica rozwija się najczęściej u osób starszych z tzw. czynnikami ryzyka, ale chorują również w pełni zdrowi młodzi ludzie. W Polsce każdego roku rozpoznaje się ją u kilkudziesięciu tysięcy pacjentów. Może ona pojawić się wówczas, gdy przez dłuższy czas nie poruszamy się, na przykład w czasie podróży samolotem, czy jazdy samochodem, a także u pacjentów unieruchomionych w łóżku np. po zabiegu operacyjnym lub podczas rekonwalescencji. Nawet 60 proc. wszystkich przypadków żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej dotyczy chorych hospitalizowanych.

„Zakrzepica ma wiele twarzy, a niedawno poznaliśmy zupełnie nowe jej oblicze. Jest ono związane z infekcją SARS-CoV-2 i chorobą COVID-19. Nazywam je zakrzepicą covidową” – mówi dr n. med. Piotr Ligocki, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy.

Zakrzepica covidowa

SARS-CoV-2 jest superwirusem, który oddziałuje również na układ sercowo-naczyniowy. Wnikając do organizm człowieka, wirus łączy się m.in. z receptorami o charakterze kardiologicznym, co może powodować również jego ingerencję w cały proces krzepnięcia w organizmie. Obciążeni zakrzepicą są zarówno pacjenci, którzy ciężko zachorowali na COVID-19 i z tego powodu trafili do szpitala, ale także osoby, które w miarę łagodnie przechorowały COVID-19 w domu.

„Na oddziale covidowym mieliśmy pacjentów, u których rozwinęła się zakrzepica, a którzy nie mieli żadnych czynników ryzyka tej choroby. Z kolei pacjenci, którzy mieli wcześniej zatorowość płucną albo epizody zatorowe kardiologiczne lub neurologiczne, byli silnie narażeni na powtórzenie się tych schorzeń” – mówi dr Ligocki.

źródło: Medexpress.pl