Zielarze na łasce Brukseli – roślinne produkty lecznicze

 1 minuta

Producenci ziołowych medykamentów przerejestrowali swoje wyroby zgodnie z unijnymi wytycznymi do końca 2008 r., podobnie jak wytwórcy wszystkich innych leków. W przeciwieństwie jednak do firm produkujących syntetyczne preparaty, nie mogą jeszcze odetchnąć z ulgą. 30 kwietnia 2011 r. w życie wchodzi bowiem unijna dyrektywa definiująca roślinne produkty lecznicze. Spora część polskich leków ziołowych nie spełnia zawartych w niej kryteriów. Zgodnie z dyrektywą tradycyjnym roślinnym produktem leczniczym jest bowiem m.in. taki lek, który nie zawiera syntetycznych dodatków.

Lekarstwo, które ma w składzie np. mentol, tymol, alantoinę, kofeinę czy propolis, choćby w śladowych ilościach, już się w tej kategorii nie mieści.