Samorządowcy i strona rządowa o nocnych dyżurach aptek

 4 minuty

aptekarz przed komputerem

NFZ miałby płacić aptekom 160 zł za godzinę dyżuru nocnego. Dzięki temu miałby zostać wypracowany konsensus między farmaceutami i radą powiatu, która placówka ma dyżurować w nocy. Pytanie, czy propozycja tych przepisów trafi do Sejmu jeszcze w tej kadencji – zastanawia się serwis Politykazdrowotna.com.

Nocne dyżury aptek

Na Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego (KWRiST), a konkretnie w zespole ds. ochrony zdrowia i polityki społecznej, rozpatrywany był ostatnio projekt noweli ustawy refundacyjnej. Rządowa propozycja zmian przepisów ujrzała światło dzienne już prawie rok temu. Długo trwały konsultacje społeczne i teraz temat powrócił.

Samorządowcy i strona rządowa zajmowali się konkretnie art. 94 ustawy prawo farmaceutyczne, który ma zmienić także nowela ustawy refundacyjnej. Odnosi się on do rozkładów dyżurów aptek i od lat generuje sporne kwestie pomiędzy farmaceutami a powiatami, gdyż zobowiązuje te drugie do wyznaczania dyżurujących w nocy aptek.

Dyżury płatne w miastach do 30 tys. mieszkańców

Dlatego podczas ostatniego posiedzenia Zespołu Trójstronnego wskazano, że apteki pełniłyby dyżury nocne w miastach, które są siedzibą władz powiatów, a liczba ich mieszkańców nie przekracza 30 tysięcy osób.

„To lepsze rozwiązanie niż obecne. Ale problemy z dostępem do apteki są także w miastach do 40 tys. mieszkańców. Stąd sugerowaliśmy na posiedzeniu zespołu działającego w ramach KWRiST, aby dofinansowanie z NFZ w niektórych przypadkach mogły otrzymać także apteki z większych miejscowości. Tam też jest czasem trudno kupić leki w późnych porach” – wskazuje Bernadetta Skóbel, radca prawny i ekspert ds. ochrony zdrowia Związku Powiatów Polskich.

Zaznacza także, że zgodnie z ustaleniami, nawet w tych mniejszych miastach, które spełniają kryteria, NFZ nie finansowałby aptekom całonocnego dyżuru, a jedynie:

  • dyżur nocny miałby się odbywać pomiędzy godz. 21 a 22.59 danego dnia;
  • dyżur w niedziele i święta byłby pełniony bez przerwy przez 4 kolejne pełne godziny zegarowe w przedziale pomiędzy godz. 10.00 a 18.00 tego dnia.

„Aby nie było to podejście zero-jedynkowe, uważamy, że oddział NFZ powinien mieć możliwość finansowania dyżurów w miastach powyżej 30 tys. mieszkańców, w których jest takie zapotrzebowanie” – wskazuje Bernadetta Skóbel.

Zgodnie ze wstępnymi propozycjami Fundusz płaciłby aptece za godzinę pracy 160 zł.

Aptekarze oceniają, że zmiany idą w dobrym kierunku

„Czekamy na te przepisy bo uważamy, że farmaceuci w wielu powiatach byli niesłusznie przymuszani do pracy za darmo w godzinach nocnych” – mówi Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Wiele kwestii spornych na linii aptekarze-starostwo bierze się stąd, że obecne przepisy prawa farmaceutycznego są niejasne. Teraz art. 94 ust.1 prawa farmaceutycznego wskazuje, że rada powiatu określa w drodze uchwały rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych na danym terenie, po zasięgnięciu opinii wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) gmin z terenu powiatu i samorządu aptekarskiego. Rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych powinien być dostosowany do potrzeby lokalnej ludności. Jednak powiat nie zawsze może wyegzekwować obowiązek pełnienia dyżurów od aptek, bo prawo farmaceutyczne nie przewiduje żadnych sankcji za odmowę jego wykonania.

Co dalej z nowelą ustawy?

Nie ma też pewności, czy prace nad nowelą ustawy refundacyjnej będą kontynuowane. Bernadetta Skóbel uważa, że trafią one na Wiejską. Tylko jest to pierwsza, tak ogromna zmiana ustawy refundacyjnej od czasów jej wejścia w życie, czyli od 2011 r. i siłą rzeczy prace trwają długo. Przerywane kolejnymi falami pandemii.

źródło: Politykazdrowotna.com