Naukowcy SUM napisali książkę o dalszym leczeniu ozdrowieńców z COVID-19

 4 minuty

Uczeni ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach napisali książkę o dalszym leczeniu osób, które przeszły zakażenie koronawirusem – informuje serwis Naukawpolsce.pap.pl. Bezsenność, bóle mięśni i głowy, ale też uszkodzenie wątroby czy udar mózgu – to niektóre możliwe następstwa COVID-19.

Publikacja zatytułowana „Kompleksowa opieka nad chorym z zespołem Post-COVID-19 (PC19)” uzyskała rekomendację Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych i ma się ukazać w nakładzie 20 tys. egzemplarzy. Dwunastu autorów – wybitnych praktyków – omawia w niej poszczególne skutki zakażenia się koronawirusem, m.in. kardiologiczne, neurologiczne, psychiczne, a także jego wpływ na choroby wątroby, płuc i naczyń.

„Śląski Uniwersytet Medyczny pokazuje naukowo, jak praktycznie walczy z pandemią. To niezwykle ważna i potrzebna publikacja” – oświadczyła prorektor ds. nauki SUM prof. Katarzyna Mizia-Stec.

„Nawet po opanowaniu epidemii z problemem przewlekłych konsekwencji zakażenia SARS-CoV-2 będziemy borykać się przez lata” – przewiduje w słowie wstępnym do książki prof. Krzysztof Simon, szef Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Pionierska publikacja powstała pod redakcją kierownika Katedry i Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych i Hepatologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Jerzego Jaroszewicza kierującego oddziałem covidowym w Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Bytomiu oraz prof. Mariusza Gąsiora – kardiologa ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, kierownika III Katedry i Oddziału Klinicznego Kardiologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Autorzy oparli się na analizach przebiegu klinicznego choroby i zastosowanych opcji terapeutycznych konkretnych pacjentów.

COVID-19 może przebiegać bezobjawowo lub łagodnie – to ok. 80 proc. przypadków. Ciężko – z dusznością, niedotlenieniem – przechodzi tę chorobę 15 proc. zakażonych, a krytycznie – z niewydolnością oddechową, wstrząsem lub niewydolnością wielonarządową – 5 proc. chorych.

„Do najczęstszych dolegliwości zgłaszanych w okresie poinfekcyjnym przez pacjenta należy nietolerancja wysiłku, która zwykle wymaga diagnostyki różnicowej – kardiologicznej, pulmonologicznej, związanej z utratą masy mięśniowej czy zaburzeniami psychicznymi” – wskazuje prof. Mariusz Gąsior.

Najczęściej występujące objawy neurologiczne zgłaszane przez pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2 to zaburzenia smaku i węchu, zmęczenie, bóle mięśni, bóle głowy, nudności. Wśród zaburzeń neurologicznych opisanych w przebiegu lub w związku z tą infekcją występują: udar mózgu, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu.

Wśród chorych o ciężkim przebiegu zaburzenia psychiczne występowały u ponad 60 proc. pacjentów. Najczęściej występowały: bezsenność (42 proc.), lęk (36 proc.), zaburzenia uwagi (38 proc.), pamięci (34 proc.), depresja (33 proc.), majaczenie (28 proc.) i chwiejność emocjonalna (28 proc.). Część zaburzeń utrzymywała się po wyleczeniu infekcji: bezsenność (12 proc.), lęk (12 proc.), zaburzenia uwagi (20 proc.), pamięci (19 proc.), depresja (10 proc.) i chwiejność emocjonalna (23 proc.).

Uszkodzenie wątroby należy do typowych cech zakażenia koronawirusami. Dysfunkcja tego narządu dotyczy ok. 60 proc. pacjentów zakażonych poprzednim epidemicznym koronawirusem SARS oraz ponad połowy zakażonych SARS-CoV-2. „Co więcej, cechy uszkodzenia wątroby, m.in. podwyższona aktywność enzymów wątrobowych, mogą wiązać się z cięższym przebiegiem i wyższą śmiertelnością COVID-19, szczególnie u chorych z przewlekłą chorobą wątroby, np. jej marskością” – powiedział prof. Jaroszewicz.

Autorzy podkreślają, że konsekwencje zakażenia dotykają zarówno dorosłych, jak i dzieci, a pacjenci wymagają wszechstronnej diagnostyki.

źródło: Naukawpolsce.pap.pl