Skrót informacji
Sezon grypowy dopiero się zaczął, ale w Polsce liczba chorych już przekroczyła dwukrotnie wynik sprzed roku. Jest on również wyższy od tego sprzed dwóch lat, chociaż jeszcze wtedy nie musieliśmy zmagać się z pandemią – donosi Rynekzdrowia.pl, cytując publikację „Dziennika Gazety Prawnej”.
Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, 369,3 tys. Polaków zachorowało na grypę we wrześniu tego roku – to wynik wyższy od zeszłorocznego (191,4 tys.) oraz tego sprzed dwóch lat (287 tys.), kiedy – co zostało podkreślone – jeszcze nie było pandemii COVID-19.
Lekarze – jak donosi DGP – porównują grypę do „bomby z opóźnionym zapłonem”. Dodają, że najbardziej zagrożone skutkami ubocznymi choroby są niemowlęta do 2. r.ż. i osoby w wieku powyżej 65 lat. Grożą im długofalowe skutki choroby. Jak podkreślają amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób, to właśnie dzieci poniżej 5. r.ż. mają wciąż niewykształcony układ odpornościowy – a zwłaszcza te do 2,2 lat – więc ich organizmy mogą m.in. odwodnić się z powodu gorączki towarzyszącej grypie.
Zmiany w systemie rozliczania ratunkowego dostępu do leków
MZ: Będzie nawet 5 tysięcy zakażeń dziennie