Aktualności

07.05.2014

2 minuty

Pierwszy w Polsce wydrukowany implant kości żuchwy

To pierwszy w Polsce implant wykonany tą technologią. Stworzyła go białostocka spółka ChM. Indywidualny wszczep został zastosowany u 78-letniego pacjenta, któremu z powodu choroby nowotworowej usunięto znaczną część żuchwy. Bezpośrednio po zabiegu kikuty żuchwy unieruchomiono tytanową płytą rekonstrukcyjną. Płyta utrzymywała prawidłową pozycję kikutów żuchwy, jednak nie odtwarzała ubytku kostnego i defektu twarzy.

Jak podkreśla kierownik Kliniki, prof. Stanisława Zyta Grabowska, standardowym postępowaniem w takim przypadku jest jednoczasowe odtworzenie ubytku kostnego wolnym własnym przeszczepem kości (np. kości strzałkowej) na zespoleniach mikrochirurgicznych. U danego pacjenta zastosowanie takiego rozwiązania było niemożliwe z uwagi na poważne obciążenia ogólnoustrojowe. Po pewnym czasie użytkowania, tytanowa płyta pękła.

Wtedy pojawił się pomysł zastosowania innowacyjnego rozwiązania, polegającego na stworzeniu implantu indywidualnego dla tego chorego w technologii druku 3D. Implant powstał na podstawie obrazu z tomografii komputerowej, na bazie którego po odpowiednim przetworzeniu, specjaliści z ChM stworzyli jego projekt. Na tej podstawie w drukarce 3D „wydrukowano” implant ze stopu tytanu będący idealnym odwzorowaniem brakującego fragmentu kości.

Prace nad implantem trwały blisko dwa tygodnie. Zarówno pacjent, jak i lekarze są zadowoleni z końcowego wyniku leczenia. Mężczyźnie przywrócono rozwarcie szczęk i niemal całkowicie estetyczny wygląd twarzy.

Specjaliści przyznają, że w przyszłości widzą możliwość zastosowania tej innowacyjnej metody u innych pacjentów (onkologicznych i urazowych). Przede wszystkim u takich, u których przeprowadzenie rekonstrukcji kości według obowiązujących standardów nie może być brana pod uwagę ze względu na poważne przeciwwskazania miejscowe lub ogólne.

– Twarz jest wizytówką każdego człowieka. Pacjent nawet po okaleczającym zabiegu powinien wrócić do swojego środowiska z jak najmniej zdeformowaną twarzą, aby móc kontynuować życie zawodowe, społeczne i osobiste, mieć również możliwość utrzymania dobrych i normalnych relacji międzyludzkich bez poczucia mniejszej wartości. Niestety deformacja twarzy powrót do normalnego życia nieprawdopodobnie utrudnia. Dlatego ta metoda z użyciem indywidualnego implantu stworzonego w technologii druku 3D jest ogromną szansą dla wielu osób – dodaje dr n. med. Jan Borys z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Kolejny pacjent jest przygotowywany do podobnego zabiegu.


Autor: „Łukasz Kuźmiński”
redaktor naczelny „Farmacji Praktycznej”

Inne artykuły tego autora

Poprzedni artykuł

Polski stent szyjny obniży koszty leczenia

Następny artykuł

Ponad 2 mln zachorowań na grypę w sezonie 2013/2014

Polecane dla Ciebie

Szkolenia