– Grozi nam bankructwo, a nasi pacjenci będą musieli jeździć kilkadziesiąt kilometrów do aptek – alarmują na łamach dziennika „Rzeczpospolita” właściciele punktów aptecznych. Placówki takie nie mogą sprzedawać wszystkich leków. Do tej pory zakaz obejmował np. środki psychotropowe czy silne przeciwbólowe. Teraz prawo ma być bardziej restrykcyjne. Lista leków, których nie będzie można sprzedawać, ma być znacznie dłuższa niż dotychczas. Z punktów mogą zniknąć m.in.: niektóre środki na astmę, farmaceutyki zawierające nikotynę, maści przeciwzakrzepowe z heparyną i pigułki antykoncepcyjne.
Reklama leku musi być rzetelna
Recepty nadal bez znaków wodnych