– Z każdym dniem po zabiegu mój wzrok się poprawiał – cieszył się 46-letni Fin, który stracił go w wyniku rozwoju barwnikowego zwyrodnienia siatkówki. Z chipem był w stanie odróżnić leżące na stole sztućce, a także odczytać wskazówki zegara i swoje imię ułożone przed nim dużymi literami. Większość spośród pozostałych pacjentów, niewidomych średnio od dwóch do 15 lat, potrafiła zlokalizować źródło światła lub położenie jasnych obiektów.
źródło: Rzeczpospolita
Grupa krwi A sprzyja zajściu w ciążę
Cebula na wysoki cholesterol