Aktualności

20.04.2021

10 minut

Farmaceuci mają wreszcie swoją ustawę!

Skrót informacji

Ustawa o zawodzie farmaceuty wchodzi w życie w połowie kwietnia br. Komentatorzy są zgodni, że jej uchwalenie to dopiero początek zmian, na które czekają wszyscy farmaceuci.

Ponad 35 000 polskich farmaceutów – bo tylu jest zarejestrowanych w Centralnym Rejestrze Farmaceutów – doczekało się ustawy o zawodzie. Akt prawny podpisany przez Prezydenta Andrzeja Dudę 17 grudnia 2020 r. i opublikowany w Dzienniku Ustaw 15 stycznia 2021 r. wejdzie w życie po trzech miesiącach, czyli w połowie kwietnia 2021 r. Wyjątkiem będzie zawarty w art. 83 ustawy zapis o recepcie kontynuowanej, który zacznie obowiązywać od 16 stycznia 2022 r.

Historia
Ustawa o zawodzie ma dla farmaceutów szczególne znaczenie z różnych przyczyn. Jedną z nich jest przywrócenie godności zawodu. Warto wspomnieć, że pierwszy tego typu akt prawny powstał przed wojną – ustawa o wykonywaniu zawodu aptekarskiego pochodziła z 25 marca 1938 r., obowiązywać zaczęła trzy miesiące później. Dokument regulował m.in. kwestie prawa wykonywania zawodu czy zarządzania apteką. Niewiele ponad rok później wybuchła wojna, a po jej zakończeniu ustawa obowiązywała przez ledwie kilka lat – do 8 stycznia 1951 r. Wtedy apteki stały się własnością państwa. Dla farmaceutów oznaczało to nie tylko utratę własności, ale i rangi zawodu – stali się sprzedawcami w upaństwowionych aptekach. Po 1989 r. apteki znów mogły być prywatnymi biznesami. Stopniowo zaczęła wzrastać ich liczba, a konkurencja stawała się coraz bardziej zaciekła. Jednocześnie brakowało poczucia przynależności do systemu opieki zdrowotnej.

Oczekiwania
Spośród wszystkich zawodów medycznych oraz zawodów zaufania publicznego farmaceuci najdłużej czekali na swoją ustawę. Długo mówiło się o potrzebie stworzenia takiego dokumentu, ale faktyczne prace nad nim rozpoczęły się pięć lat temu.

W marcu 2016 r. powołany został zespół ds. opracowania projektu ustawy o zawodzie farmaceuty. W jego działaniach były przestoje, zmiany w składzie i dramatyczne zwroty akcji – samorząd farmaceutyczny w 2019 r. alarmował, że przyszłość projektu ustawy jest niejasna i przestrzegał przed tym, by nie trafił on do niszczarki. Ostatnich pięć lat to także czas dyskusji o ustawie i oczekiwaniach, jakie powinna ona spełnić.

Farmaceuci chcieli m.in., żeby ustawa: definiowała ich rolę i zadania w systemie ochrony zdrowia – zarówno tych pracujących w szpitalu, jak i w aptece; określała, na czym w polskiej aptece ma polegać opieka farmaceutyczna; porządkowała kwestię szkoleń; a jednocześnie – żeby ustawa nie wiązała rąk farmaceutom, czyli nie była zbyt szczegółowa, co zwykle źle przekłada się na praktykę.

Wydaje się, że prace nad ustawą przyspieszyła pandemia. W czasie, gdy pacjentom oferowano teleporady, a nie kontakt oko w oko z lekarzem, farmaceuci stali jednymi z nielicznych – jeśli nie jedynymi – przedstawicielami systemu opieki zdrowotnej, do których dostęp jest praktycznie nieograniczony: wystarczy wejść do apteki. Ba, okazuje się, że mogliby także, po ukończeniu stosownego, bezpłatnego szkolenia, stanąć do bezpośredniej walki z pandemią, szczepiąc pacjentów, na co pozwala im regulacja prawna ze stycznia br.

Fakty
Czy ustawa o zawodzie farmaceuty zaspokaja oczekiwania środowiska? Farmaceuci dopiero czytają dokument, a o tym, jaki wpływ na ich pracę będzie miał i co realnie zmieni, zaczną się przekonywać za kilka miesięcy.

Są w ustawie zapisy o świadczeniu opieki farmaceutycznej – farmaceuta ma m.in.:


  • wykonywać przeglądy lekowe,

  • mierzyć ciśnienie itp.


Jest uprawnienie do sześciu dni płatnego urlopu szkoleniowego, który farmaceuta ma przeznaczyć na podnoszenie kwalifikacji zawodowych. Ale jest też budzący w środowisku wątpliwości zapis o Farmaceutycznym Egzaminie Weryfikacyjnym, który ma umożliwić farmaceutom spoza Unii Europejskiej pracę w Polsce. Dyskusja nad nowymi przepisami dopiero się zaczyna.

***

Komentarze:

mgr farm. Elżbieta Piotrowska-Rutkowska
Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej
Ustawa o zawodzie farmaceuty wejdzie w życie 16 kwietnia br. Teraz czekamy na rozporządzenia wykonawcze do ustawy, dzięki nim realizacja naszych celów będzie możliwa. Czym szybciej rozporządzenia zostaną wydane, tym lepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o te dotyczące opieki farmaceutycznej czy szkolenia podyplomowego.

Proces legislacyjny trwa, ma odpowiednie ramy czasowe, do końca roku chcielibyśmy, aby się zakończył. Ważną sprawą jest uruchomienie jeszcze w 2021 r. pilotażu opieki farmaceutycznej. Świadczenia, które będą dostępne w jej ramach, należy wycenić, biorąc przy tym pod uwagę szereg czynników. Istotnym elementem są również kwestie lokalowe czy kwalifikacje farmaceutów, dlatego potrzebna jest poważna dyskusja na ten temat.

***

mgr farm. Michał Byliniak
Wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej
Ustawa o zawodzie farmaceuty to dopiero początek. Żeby można było wypełniać jej zapisy, trzeba zmienić prawo w wielu innych obszarach, dostosować do niej różne regulacje. Na przykład opieka farmaceutyczna – jest obecna w ustawie, ale przecież ten dokument nie może regulować stawek za poszczególne usługi świadczone w jej ramach. Jesteśmy więc początku drogi. Dlatego też trudno porównywać sytuację, w jakiej się znajdujemy, z tą panującą w innych krajach. W Wielkiej Brytanii obowiązują standardy wypracowane przez 20 lat.
A my po raz pierwszy tak naprawdę rozmawiamy o pozycji farmaceuty i jego roli w nowym obszarze, jakim są świadczenia. Zaczynamy dyskusję i wielką zmianę, która polega na tym, że do tej pory patrzyliśmy głównie na relację: farmaceuta-apteka. Teraz zaś główna oś dyskusji to farmaceuta pacjent. Mamy świadomość, że priorytety zmienił koronawirus.

Szczególna sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, sprawiła, że wszyscy chcą z farmaceutami rozmawiać. Mamy już uprawnienia do wykonywania szczepień. Nie realizujemy ich, ale są. Ta usługa jest już dostępna w aptekach we Francji czy niektórych krajach związkowych Niemiec. Między innymi to pokazuje, że staramy się szybko nadrabiać zaległości wobec Europy Zachodniej. W Środkowej i Centralnej bardziej zaawansowani pod względem budowania pozycji farmaceuty w systemie opieki zdrowotnej są tylko Słoweńcy. My nie mamy się czego wstydzić.

***

dr Jarosław Frąckowiak
Prezes PEX PharmaSequence
Ustawa o Zawodzie Farmaceuty (UoZF) jest prawdopodobnie jednym z najdłużej procesowanych aktów prawnych regulujących sprawy zawodu zaufania publicznego. Sam fakt uchwalenia UoZF jest kamieniem milowym w formalnym uznaniu kluczowej roli farmaceuty w systemie ochrony zdrowia. Wydaje się, że ta grupa zawodowa – licznie pracująca w sektorze prywatnym – funkcjonowała dotychczas trochę „na obrzeżach” systemu mimo tego, że jej kompetencje, poparte zakończeniem procesu trudnej i żmudnej edukacji, predysponują ją do podejmowania zadań, które mogą w bardzo pozytywny sposób wpłynąć na jakość opieki nad pacjentem. Farmaceuci pracują bardzo „blisko” pacjenta. Każda osoba wie przecież, gdzie jest apteka, każda do apteki chodzi i ma kontakt z farmaceutą – czyli specjalistą, który potrafi pomóc i doradzić.

Ustawa o Zawodzie Farmaceuty (UoZF) po raz pierwszy w taki sposób wprowadza pojęcie opieki farmaceutycznej, która jest opisana nie tylko jako „typ działania”, ale zdefiniowana przez wskazanie konkretnych czynności, jakie w zakresie tego pojęcia się mieszczą – np. przeglądy lekowe, konsultacje, badania diagnostyczne, itp. Bez UoZF dyskusje na temat opieki farmaceutycznej nie byłyby prawdopodobnie do końca produktywne, ten akt prawny daje podstawy do tworzenia instytucjonalnych i finansowych ram świadczenia opieki.

Oczywiście takie świadczenia będą kosztować, ale nikt chyba nie próbował odpowiedzieć na pytanie: ile nas kosztował brak zinstytucjonalizowanej opieki farmaceutycznej.
Jak każdy akt prawny UoZF budził i budzi pewne kontrowersje. Nie jest moim celem zastępowanie prawników i dyskutantów kwestii związanych z ograniczeniami (bądź ich brakiem) samodzielności farmaceutów pracujących w aptekach. Tego typu dyskusje nie dotyczą tylko tej grupy zawodowej. Niemal w każdej z grup zawodowych, które są zawodami zaufania publicznego, występują kłopoty interpretacyjne, dylematy moralne, deontologiczne a także te związane ze sposobami świadczenia pracy na rzecz właściciela danego podmiotu lub po prostu przełożonego. Mam nadzieję, że te aspekty UoZF nie przysłonią sukcesu uwierzytelnienia formalnego farmaceutów jako jednego z kluczowych zawodów zaufania publicznego.

***

dr n. farm. Piotr Merks
Wydział Medyczny Collegium Medicum Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
Ustawa o zawodzie farmaceuty jest dokumentem przełomowym, jednak wiele spraw nie zostało w nim jeszcze doprecyzowanych. Potrzeba będzie wielu dodatkowych rozporządzeń, które uregulują kwestie związane z nowymi usługami farmaceutycznymi realizującymi opiekę farmaceutyczną. W szczególności, aby nie było nadużyć, muszą zostać określone konkretne zakresy czynności w ramach usługi oraz spodziewane efekty systemowe. Należy też zadbać o metody kontroli jakości świadczonej opieki farmaceutycznej. W Ministerstwie Zdrowia przy Departamencie Polityki Lekowej powinien powstać zespół, który zająłby się wdrażaniem opieki farmaceutycznej i jej kontrolą. Powinien on na stałe współpracować z Państwową Inspekcją Farmaceutyczną i przygotowywać przyszłych inspektorów do badania jakości tych usług. Alternatywą jest podobne ciało w samorządzie lub Inspekcji.

W ustawę wpisano opiekę farmaceutyczną oraz kilka usług farmaceutycznych, takich jak kontynuacja terapii, przegląd lekowy, badania diagnostyczne. To dobry ruch, który sprawia, że farmaceuci nie czują się zablokowani do realizowania opieki farmaceutycznej. Ale nadal brakuje wielu uregulowań, które sprawią, że będą działać swobodnie.

Brak konkretów może powodować nadinterpretacje i nazywanie opieką farmaceutyczną i jej usługami tego, co w jej zakresie nie leży. Mam tu na myśli treści sponsorowane w zakresie komercyjnej edukacji farmaceutów, nie mające nic wspólnego z realną wiedzą merytoryczną.

***

Naczelna Rada Lekarska
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej wyraziło poparcie dla idei powstania ustawy o zawodzie farmaceuty. Naczelna Izba Lekarska zgłosiła pięć poprawek do rządowego projektu ustawy o zawodzie farmaceuty, które były procedowane podczas prac Podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zawodzie farmaceuty i prac Komisji Zdrowia. Pierwsza ze zgłoszonych poprawek, tj. poprawka do art. 3 ust. 7 projektowanej ustawy, dotyczyła uregulowania relacji lekarz-farmaceuta. Chodziło o to, aby z przepisów wynikało, że farmaceuta wspiera działania lekarza prowadzącego leczenie. Natomiast zwróciliśmy uwagę, że nie jest jasne, co się kryje pod pojęciem „plan lekowy”. Podnieśliśmy, że pojęcie „plan lekowy pacjenta” nie zostało w projekcie ustawy zdefiniowane, natomiast obecnie lekarz nie ma obowiązku tworzenia takiego planu. Użycie w ustawie tego określenia mogłoby mylnie sugerować, że istnieje ustawowy obowiązek lekarza do tworzenia planu lekowego dla każdego pacjenta.

Rolą farmaceuty powinno być fachowe wspieranie działalności zawodowej lekarzy, które nie może mieć charakteru kolizyjnego.

W związku z tym, NIL zgłosiło poprawkę w art. 3 pkt 7 – zawierającą definicję usługi farmacji klinicznej – która polegała na zastąpieniu wyrazów „oraz wsparcie lekarza prowadzącego leczenie w kształtowaniu planu lekowego danego pacjenta” wyrazami „oraz wsparcie lekarza prowadzącego leczenie w zakresie farmakoterapii”. Powyższa poprawka zyskała poparcie sejmowej Komisji Zdrowia. Podobnie jak poprawka w art. 3 projektowanej ustawy – dotycząca definicji usługi farmacji klinicznej, w której również pojawił się termin „plan lekowy”.


Autor: „Jolanta Molińska”
dziennikarka, publikuje m.in. na łamach „Newsweek’a”, „Focus’a” i Gazeta.pl

Inne artykuły tego autora

Poprzedni artykuł

Resort zdrowia przedstawił raport o wdrażaniu opieki farmaceutycznej

Następny artykuł

Rynek apteczny – nowe czasy czy czas nowości?

Polecane dla Ciebie

Szkolenia