źródło: Wyborcza.pl
Naukowcy przeanalizowali próbki krwi pobrane od 170 dzieci z Afryki Południowej. Były one zakażone wirusem HIV i nigdy nie przyjmowały leków antyretrowirusowych. W każdym mililitrze ich krwi wykryto dziesiątki tysięcy wirusów HIV, a jednak dzieci nie zachorowały na AIDS. Taka wielka ilość wirusów w normalnych warunkach prowadziłaby do nadmiernej aktywności układu odpornościowego, próbującego zwalczyć infekcję. Jednak układ immunologiczny dzieci wydawał się ignorować wirusa. Wbrew pozorom, zaniechanie ataku wydaje się być skuteczną strategią obrony przed HIV. Nadmierna aktywność układu odpornościowego może spowodować niszczący dla niego proces zapalny.
Polscy uczeni rozpracowali istotne białko wirusa Zika
Poranne mdłości chronią przed ryzykiem poronienia