Skrót informacji
Jak donosi serwis Politykazdrowotna.com, do Narodowego Funduszu Zdrowia wpłynęło dotąd 101 wniosków o przystąpienie do programu pilotażowego dotyczącego antykoncepcji awaryjnej. Nie brakuje jednak pytań i wątpliwości dotyczących kwestii formalnych.
Oznacza to, że już w przyszłym tygodniu możemy się spodziewać się, że pierwsze apteki podpiszą umowy i zaczną wypisywać pierwsze recepty farmaceutyczne na tabletki antykoncepcyjne w ramach pilotażu. Przypomnijmy, że farmaceuci już teraz mają taką możliwość. Jeśli jednak usługa ta zostanie zrealizowana w ramach programu pilotażowego, NFZ zapłaci za nią. Również, jeśli po wywiadzie, farmaceuta zdecyduje się nie wystawić recepty na antykoncepcję awaryjną.
„Prowadzimy opiekę nad pacjentem, który w rozporządzeniu jest definiowany jako osoba, której udzielane jest świadczenie zdrowotne. A więc mamy osobę, której udzielamy świadczenie, ale to nie jest świadczenie. Mamy sprawdzić dostęp do świadczenia zdrowotnego takiego pacjenta, ale to nie jest świadczenie. Mamy to przeprowadzić w warunkach takich, jak opieka farmaceutyczna, a więc z zachowaniem wszystkich wymogów dotyczących np. intymności, ale to nie jest opieka farmaceutyczna. Naszym zdaniem i tego zdania nie zmienimy – jest to świadczenie zdrowotne” – uważa Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, Marek Tomków. Dodaje, że inne zawody medyczne także wsparły NRA w tym stanowisku.
„[...] jedyny punkt sporny, jaki istnieje pomiędzy nami (NIA – red.) a ministerstwem, to jest zgoda na sprzedaż (antykoncepcji awaryjnej – red.) osobom pełnoletnim. Ministerstwo Zdrowia powiedziało, że zostawia tę decyzję farmaceutom. My uważamy, że w przypadku osób niepełnoletnich taka zgoda powinna być” – mówi Marek Tomków.
NFZ w sprawie rozliczania nocnych i świątecznych dyżurów
Resort zdrowia w sprawie recept rocznych – okres przejściowy wydłużony do końca czerwca br.