30 ucisków i 2 wdmuchnięcia

 7 minut

Reakcja alergiczna po ukąszeniu owada
W sytuacji silnej reakcji należy niezwłocznie wezwać pogotowie ratunkowe.

Osoba nieprzytomna
Trzeba podejść od strony głowy poszkodowanego i nawiązać kontakt słowny – zadać pytanie lub polecenie. Następnie warto nawiązać kontakt dotykowy – poklepać poszkodowanego po ramieniu. Jeżeli nie reaguje, to znaczy, że jest nieprzytomny. Koniecznie trzeba udrożnić jego drogi oddechowe – położyć dwa palce na części twardej brody, całą drugą dłoń – położyć na czole. Odchylić głowę poszkodowanego do tyłu, aż broda będzie najwyższym punktem twarzy. Teraz trzeba sprawdzić oddech przykładając policzek do ust i nosa poszkodowanego i obserwując klatkę piersiową. Oddech należy sprawdzać przez 10 sekund. W tym czasie trzeba usłyszeć co najmniej dwa oddechy. Jeżeli poszkodowany oddycha, udrażniamy drogi oddechowe, sprawdzamy, czy jego stan się nie zmienia. Wzywamy pogotowie. Jeżeli poszkodowany nie oddycha, należy przystąpić do resuscytacji. Poszkodowany musi znajdować się na twardym, stabilnym podłożu. Uciski wykonuje się na gołą klatkę piersiową. Nasadę dłoni układamy na optycznym środku klatki piersiowej poszkodowanego, wyprostowanymi rękami wykonujemy 30 ucisków na głębokość 5-6 cm w tempie od 100 do 120 uciśnięć na minutę. Następnie konieczne są dwa wdechy powietrza. Udrażniamy drogi oddechowe, zatykamy nos poszkodowanego, swoimi ustami obejmujemy całe jego usta (warto przy tym pamiętać o maseczce do sztucznego oddychania). Dmuchamy tyle, żeby klatka piersiowa poszkodowanego uniosła się. Potem należy wykonać 30 ucisków, następnie dwa wdechy. I tak aż do przyjazdu pogotowia, odzyskania oddechu lub skrajnego wyczerpania sił ratownika.

***

“Pacjenci są przekonani, że każdy farmaceuta potrafi udzielić pierwszej pomocy”
– rozmowa z Piotrem Skurą, Koordynatorem Krajowym Pierwszej Pomocy PCK:

Większości z nas wydaje się, że wiemy, co robić w nagłym wypadku. Czy nasze dobre samopoczucie i pewność siebie są uzasadnione?
Niestety nie mamy w Polsce w miarę rzetelnych statystyk na temat umiejętności udzielania pierwszej pomocy. Natomiast dane międzynarodowe pokazują, że na Zachodzie z udzielaniem pierwszej pomocy nie jest najlepiej. W Polsce – co wnioskuję z własnych obserwacji – jest podobnie.

Z czego to wynika?
Z przeświadczenia, że umiemy ratować. Tymczasem realia pokazują, że w konkretnych sytuacjach nie wiemy, co robić. Na początku każdego kursu, który prowadzę, pytam uczestników, czego boją się podczas udzielania pierwszej pomocy. I oprócz tego, że całkowicie niesłusznie boją się konsekwencji prawnych, to jednak przyznają, że obawiają się swojej niewiedzy, braku umiejętności.

Strony: 1 2 3