źródło: Rynekaptek.pl
Każdego roku w Polsce u ok. 170 tys. osób diagnozuje się nowotwór. Oznacza to, że każdego dnia 300 osób dowiaduje się, że ma nowotworów. Ponad połowie z tych osób (100 tys.) niestety nie udaje się pomóc, między innymi przez zbyt zaawansowaną postać choroby. Śmiertelność z powodu chorób nowotworowych jest znacznie wyższa niż z powodu COVID-19. Obawa przed zakażeniem koronawirusem nie może powstrzymywać pacjentów przed leczeniem nowotworu. Jak wskazują eksperci, wczesne wykrycie nowotworu daje znacznie lepsze rokowanie, dlatego w chorobie nowotworowej czas ma kluczowe znaczenie.
Tymczasem pandemia wirusa SARS-CoV-2 spowodowała spadek liczby przyjmowanych nowych pacjentów w placówkach onkologicznych. Zdarza się, że pacjenci sami odwołują wizyty z obawy przed zakażeniem w szpitalu. Według specjalistów, kiedy pandemia minie, do szpitali onkologicznych trafią pacjenci z rozpoznaniem nowotworu w III i IV stadium zaawansowania – niestety w większości przypadków będzie już za późno na leczenie.
Szpitale onkologiczne pracują obecnie w ostrym reżimie sanitarnym. We wszystkich placówkach zostały wdrożone procedury bezpieczeństwa zgodnie z zaleceniami Ministra Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego. W przypadku podejrzenia nowotworu istnieje możliwość zdalnego wystawienia karty DiLO przez lekarza POZ, z pominięciem kontaktu bezpośredniego. Lekarz POZ może wystawić e-DiLO na podstawie telekonsultacji. Wczesne wykrycie nowotworu i szybkie podjęcie leczenia dają dużo większe szanse na wyleczenie.
1 maja br. nie będzie nowej listy leków refundowanych – obowiązuje dotychczasowa
WIDEO: Jak prawidłowo mierzyć ciśnienie tętnicze w aptece?