źródło: Onet.pl
Urządzenie jest mniejsze od popularnej baterii „paluszek” i umożliwia lekarzom dokładną diagnozę chorób serca. Pozwala ono na długotrwałe monitorowanie pracy serca pacjenta. Wszczepione urządzenie nieprzerwanie przez 3 lata wykonuje badanie EKG, a jego wyniki pozwalają zdiagnozować przyczyny niewyjaśnionych omdleń, palpitacji i zaburzeń pracy serca. Pierwszy w Polsce zabieg wszczepienia rejestratora nowej generacji przeprowadził dr hab. n. med. Przemysław Mitkowski wraz z zespołem ze Szpitala Klinicznego „Przemienienia Pańskiego” Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Wykorzystywanie w diagnostyce rejestratorów arytmii rekomenduje w swych zaleceniach Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne, metodę zatwierdziło też Polskie Towarzystwo Kardiologiczne. Rejestratory nie są jednak refundowane przez NFZ. Wszczepione w Poznaniu urządzenie kosztowało 12 tys. zł plus VAT i zostało zakupione przez szpital.
Grypę się lekceważy
Łodzianie wygrali tegoroczne regaty farmaceutów