Brak kompleksowej opieki to niejedyny problem osób dotkniętych rzadkimi chorobami. Zasady refundacji utrudniają im dostęp do skutecznych leków - czytamy w gazecie. – Często dla wielu chorych leków na listach refundacyjnych w ogóle nie ma. Błędem ustawy refundacyjnej jest to, że aby jakiś lek wszedł na listę, musi wystąpić o to do ministra zdrowia firma farmaceutyczna. Nie mogą tego zrobić ani pacjenci, ani konsultanci krajowi, ani nawet minister z urzędu – tłumaczy adwokat Bartłomiej Kuchta.
– W ogóle błędem systemu refundacyjnego jest to, że cierpiący na choroby rzadkie, aby dostać lek refundowany, muszą spełnić nierzadko kilkanaście kryteriów. Są one opisane w programach lekowych. Dotyczą np. wagi ciała – wyjaśnia Piotr Rykowski ze Stowarzyszenia Chorych na Choroby Autoimmunologiczne.
Za zgodą ministra zdrowia w wyjątkowych przypadkach można ściągnąć z zagranicy lek dla potrzebujących. – Tworzy się absurdalna sytuacja, bo minister wyraża zgodę na ściągnięcie leku z zagranicy, ale nie chce już go sfinansować. To za co mają go wykupić pacjenci? Lepiej już w ogóle odmawiać im importu – uważa mecenas Kuchta.
źródło: Rzeczpospolita
Terapeutyczny standard nie dla polskich diabetyków
Przeciekające białka mogą powodować nadciśnienie