Jak uczyć przyszłych farmaceutów?

 6 minut

– Nasz wydział stara się nadążać za potrzebami rynku, co roku modyfikując w pewnym stopniu programy. Ponieważ nauczanie na kierunku farmacja podlega standardom, stąd możliwości zmian są ograniczone m.in. liczbą godzin czy punktów ECTS. Program studiów zmienił się w 2012 r., kiedy weszły nowe standardy, ale niestety nie dokonano w nich wielu zmian w stosunku do poprzednich – mówi prof. Andrzej Stańczak. Przypomina zarazem, że największe możliwości daje wprowadzanie co roku nowych zajęć fakultatywnych. – Chociaż studenci nie zawsze wybierają te fakultety, które mogą dać im wiedzę przydatną w pracy. Czasami ich decyzja o wyborze jest podyktowana informacją od starszych kolegów lub łatwością zaliczenia – zauważa prof. Stańczak. Jego wydział w przyszłym roku ma wprowadzić fakultety w blokach tematycznych. Być może – zastanawia się prof. Stańczak – dobrym pomysłem byłby powrót do kierunków po III roku studiów. Wszystko po to, by pomóc studentom odnaleźć się na rynku pracy. Prof. Elżbieta Mikiciuk-Olasik, Dziekan Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi dodaje, że już teraz na wydziale, którym kieruje, kształci się kosmetologów czy analityków medycznych. Od przyszłego roku będzie też więcej zajęć z farmacji przemysłowej oraz analizy farmaceutycznej.

Podobnie jest na innych uczelniach. Na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku studenci farmacji mogą wybierać specjalizację farmaceutyczną, analityka medycznego lub kosmetologa. Na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym studenci farmacji mają więcej zajęć z propedeutyki medycznej prowadzonych przez lekarzy klinicystów. Jakość kształcenia przyszłych farmaceutów na Wydziale Farmaceutycznym Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego została z kolei doceniona przez portal „Perspektywy”. Krakowska farmacja zajęła pierwsze miejsce w tegorocznym rankingu wydziałów farmaceutycznych w Polsce.

Strony: 1 2 3