Bezpłatne leki – za czy przeciw?

 6 minut

Odpowiedzi Czytelników „Farmacji Praktycznej”, jak oceniają ustawę 75+, w myśl, której pacjenci, po 75. rok życia, będą otrzymywać bezpłatne leki.

mgr farm. Aneta Dąbrowska
farmaceutka ze Szczecina
Obawiam się, że starsi ludzie znów będą gromadzić leki, które nabyli bezpłatnie. Już to przerabialiśmy – gdy były leki za 1 grosz. W przypadku programu 75+ będzie tak samo, jeżeli nie gorzej. Rodzi się też pytanie o bezpieczeństwo stosowania tak zakupionych leków – ryzyko polipragmazji, wystąpienia działań niepożądanych czy przedawkowań preparatów. Nie uważam projektu 75+ za trafiony. Moim zdaniem żaden lek nie powinien być bezpłatny, a zwłaszcza – paradoksalnie – dla seniorów. Dlatego, że to właśnie wśród seniorów mamy największe prawdopodobieństwo interakcji lekowych i przedawkowań leków. Przyznam, że jako farmaceutka nie jestem jeszcze świadoma nowych obowiązków wynikających z przyjęcia ustawy 75+ ani też specyfiki realizacji recept na leki z listy „S”.

mgr farm. Sylwia Fałkowska
farmaceutka z Krakowa
Myślę, że budżet państwa, który, jak wiadomo, jest mocno ograniczony, może nie udźwignąć finansowania ustawy 75+. Moim zdaniem za sprawą projektów takich jak 500+ i 75+ na pewno zabraknie pieniędzy na refundowanie opieki farmaceutycznej tak mocno forsowanej przez nasz samorząd i potrzebnej naszym pacjentom. A przecież mogłaby ona mocno usprawnić działanie systemu opieki zdrowotnej w naszym kraju.

mgr farm. Marcin Sokalski
farmaceuta z Radomia
Uważam, że 75+ to jeden z lepszych pomysłów Ministerstwa Zdrowia od lat. Osoby starsze zasługują na co najmniej tańsze leki, jeżeli nie właśnie bezpłatne. Projekt przewidujący całkowite finansowanie niektórych leków dla seniorów jest jak najbardziej zasadny. Wszyscy pracujący w aptekach wiemy z obserwacji, ale też z opowiadań naszych najstarszych pacjentów, że nierzadko brakuje im pieniędzy na wykupienie wszystkich leków z recepty. Często spotykam się z sytuacją, gdy starsza pani lub pan proszą o pomoc w wybraniu z listy leków przepisanych na kilku receptach tych preparatów, które według wiedzy farmaceuty są najbardziej niezbędne. A przecież nie jesteśmy klinicystami i nie znamy historii choroby ani klinicznych szczegółów schorzeń naszych pacjentów. Więc nie powinniśmy decydować, czy współdecydować o tym, który lek z recepty powinien być wykupiony, a który nie. Tym bardziej sam pacjent nie powinien tego robić. Jeżeli lekarz wypisał konkretne leki, to znaczy, że jest racjonalny cel ich przyjmowania, a więc pacjent powinien wykupić wszystkie leki z recepty. Tak się jednak rzadko dzieje w przypadku seniorów. Na liście „S” powinny znaleźć się przede wszystkim te leki, które stosowane są w farmakoterapii chorób najczęściej występujących u osób starszych. A więc preparaty stosowane w nadciśnieniu tętniczym, cukrzycy, w przypadku podwyższonego cholesterolu czy w ogóle w przypadku dyslipidemii. Choroba niedokrwienna serca, miażdżyca, udar mózgu i zaburzenia hormonalne, to również przypadki, w których leki powinny być bezpłatne dla seniorów.

mgr farm. Jakub Brzostek
farmaceuta z Warszawy
Uważam, że gdy moi rodzice przejdą na emeryturę, a następnie osiągną wiek wymagany do korzystania z programu 75+, to na pewno będzie on im bardzo pomocny. Jak pewnie większość z nas wie, stawki emerytalne w naszym kraju należą do najniższych w Unii Europejskiej. Dlatego projekt umożliwiający osobom po 75. roku życia otrzymywanie leków bezpłatnie jest idealny na jesień życia. Co do leków, które powinny znaleźć się na liście bezpłatnych preparatów dla seniorów, to uważam, że na pewno te dotychczas najdroższe, czyli np. słynny rywaroksaban, ale też inne leki przeciwzakrzepowe i przeciwmiażdżycowe.

mgr farm. Sławomir Jaskóła
farmaceuta z Lublina
Nie bójmy się programu 75+! Wiele osób, z którymi na ten temat rozmawiam, obawia się, że w górę pójdą ceny leków spoza listy „S”. Warto jednak w tym miejscu zauważyć, że osoby czynnie pracujące i będące w wieku czynnym zawodowo mają potencjalnie możliwości do tego, aby zarobić i wykupić drogi lek z recepty. Natomiast osoby po 75. roku życia często muszą korzystać z pomocy finansowej swoich dzieci czy wnuków – wiem o tym z relacji moich starszych pacjentów. Program 75+ nie może być jednak falstartem, należy go dokładnie przemyśleć i opracować, tak, aby optymalnie wykorzystać środki budżetowe (pamiętajmy, że są to przecież pieniądze publicznie!) i wydać jak najmniej z największą możliwą korzyścią dla seniorów. Dlatego lista leków bezpłatnych dla tych osób na pewno powinna być konsultowana z wieloma instytucjami farmakoekonomicznymi (np. AOTM) i ekspertami z różnych dziedzin farmakoterapii. Na pewno na tej liście, zwanej listą „S”, powinny się znaleźć preparaty, które mają cenę zbytu netto nie wyższą niż ustalony limit. Optuję za tym, aby wprowadzić przynajmniej symboliczną opłatę za leki, np. 1 zł. Dlaczego? Dlatego, że zazwyczaj to, co jest zupełnie za darmo, częściej trafia do kosza, niż to, w co choć odrobinę zainwestujemy. Organy rządowe, z Ministerstwem Zdrowia na czele, powinny również zrobić wszystko, aby nie dopuścić do sytuacji, w której w ramach programu 75+, zamiast leków generycznych wydawane będą leki oryginalne. Gdyby się tak zdarzyło, to zrobi nam się zamieszanie w systemie grup limitowych i państwo będzie musiało zwiększyć budżet na dalszą realizację tego projektu. A przecież są to środki publiczne.