Alzheimer na celowniku w nowym laboratorium Instytutu Nenckiego

 5 minut

W najbliższych latach uwaga naukowców z Pracowni Badań Przedklinicznych Centrum Neurobiologii Instytutu Nenckiego będzie się koncentrowała przede wszystkim na chorobie Alzheimera. Choroba ta dotyka 3% osób po 70. roku życia i 10% po 80. roku życia, ale po 90. roku życia cierpi na nią aż połowa populacji.

„Wraz z wydłużaniem się życia choroby neurodegeneracyjne stają się coraz większym problemem. Nie tylko dla chorych, dla całego społeczeństwa. Obecnie choroba Alzheimera znajduje się na trzeciej pozycji pod względem kosztów leczenia, które globalnie są wyceniane na 600 miliardów dolarów rocznie. A my wciąż nie mamy ani dobrych metod jej bardzo wczesnej diagnostyki, ani w pełni skutecznych terapii”, mówi prof. dr hab. Urszula Wojda z Instytutu Nenckiego.

W chorobie Alzheimera dochodzi do uszkodzeń połączeń między synapsami w mózgu i stopniowego, wieloletniego wymierania neuronów. Postępująca degeneracja neuronów mózgu, zwłaszcza w obszarze hipokampa i kory mózgowej, skutkuje zaburzeniami pamięci i osobowości, a z czasem zanikiem funkcji poznawczych. Choroba prawdopodobnie zaczyna się nawet 20 lat przed wystąpieniem pierwszych objawów i gdy chory zaczyna dostrzegać jej symptomy, najczęściej doszło już do utraty wielu neuronów.

Na zdjęciach mikroskopowych mózgu osób z chorobą Alzheimera widać charakterystyczne złogi białka znanego jako amyloid beta. W zdegenerowanych neuronach zaobserwowano także wewnatrzkomórkową agregację innego białka, tau. Zmiany te, zwłaszcza powstawanie i odkładanie amyloidu beta, traktowano dotychczas jako możliwą główną przyczynę choroby. Na całym świecie naukowcy szukali substancji pozwalających skutecznie zwalczać amyloid. Jednak najnowsze leki, opracowane zgodnie z tą koncepcją, wykazują nikłą skuteczność, niosą za to poważne efekty uboczne. W tej sytuacji coraz bardziej prawdopodobna staje się hipoteza, że złogi i agregaty białkowe to tylko efekt, a nie przyczyna choroby.

Strony: 1 2 3 4